Po tym meczu tematem numer jeden będzie to, że zimowe zakupy w drużynie Wengera wypaliły. Mkhitarian zaliczył trzy asysty a Aubameyang strzelił gola w debiucie. Nie brakowało Sáncheza, bo bardzo dobry mecz rozegrał Iwobi. To podsumowanie i wynik fani Arsenalu zawdzięczają jednak w dużej części Evertonowi, którego obrońcy i defensywni pomocnicy zagrali tragicznie, zapraszając gospodarzy do strzelania kolejnych bramek.
Pierwsza padła już w szóstej minucie – Aubameyang ładnie zgrał na prawo, skąd zacentrował Mkhitarian, a
Arsenal Londyn | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Arsène Wenger
Everton Liverpool | Ustawienie: 3-4-3 | Trener: Sam Allardyce
Najlepszy na boisku: Aaron Ramsey
Pierwszy mecz był więc wyjątkowo nieudany dla Mangali wypożyczonego z Manchesteru City, ale wszyscy defensywni gracze Evertonu nie byli w stanie sobie poradzić z szybkimi atakami Arsenalu. Pod koniec pierwszej połowy przewaga gospodarzy była ogromna, a goście zupełnie się pogubili, stwarzając przeciwnikom kolejne sytuacje. Arsenal wykorzystał tylko jedną z nich –
Po przerwie Allardyce zareagował zmieniając ustawienie z 3-4-3 na 4-2-3-1 i Keane’a na Daviesa. Ten rozruszał nieco swój zespół i przechodziło przez niego większość akcji ofensywnych Evertonu. Goście po przerwie byli w stanie dłużej utrzymać się przy piłce i kilka razy dochodzić na pole karne Arsenalu, ale zawdzięczali to także rozluźnieniu w szeregach przeciwników. Konsekwencją był w 52. minucie strzał Niasse’a w słupek, a potem
Świetny debiut Walcotta dał fanom Evertonu sporo nadziei, ale w tym meczu z dużo silniejszym przeciwnikiem marzenia zderzyły się z rzeczywistością. Everton nie był w stanie przejąć inicjatywy, popełniał masę błędów w obronie – zarówno drużynowych jak i indywidualnych. Wina za to spadnie przede wszystkim na Allardyce’a, który na ławce na ten mecz posadził między innymi: Rooneya, Sigurðssona, Tosuna, Calvert-Lewina. Z takim składem wynik tego meczu powinien być lepszy niż 1:5 a pozycja w tabeli wyższa niż 10. Jeśli wydane pieniądze nie zaczną się przekładać na wyniki, Allardyce nie przetrwa na stanowisku. Właściciele klubu już teraz są pewnie wściekli, podliczając wydatki jeszcze za Koemana.
Fani Arsenalu mogą być zadowoleni ze sposobu gry, wyniku i formy nowych graczy. Szóste miejsce w tabeli na pewno ich nie satysfakcjonuje, ale już za tydzień mecz z Tottenhamem. Jeśli go wygrają, ich humory jeszcze bardziej się poprawią.
Podobne mecze:
- Arsenal – Everton 2:1 | 02.02.2011
- Chelsea – Arsenal 3:5 | 29.10.2011
- Arsenal – Tottenham 5:2 | 26.02.2012
- Arsenal – Everton 2:2 | 09.01.2010
- Newcastle – Liverpool 1:5 | 28.12.2008
- Everton – Manchester United 3:1 | 21.02.2010
- Everton – Chelsea 1:0 | 14.09.2013
- Liverpool – Everton 2:1 | 14.04.2012
- Swansea – Everton 1:0 | 06.05.2017
- Liverpool – Aston Villa 5:0 | 22.03.2009
- Everton – Liverpool 2:0 | 17.10.2010
- Tottenham – Leicester 5:4 | 13.05.2018
- Liverpool – Everton 3:0 | 13.03.2012
- Everton – Tottenham 0:3 | 09.09.2017
- Everton – Crystal Palace 1:1 | 05.04.2021
- West Ham – Everton 0:2 | 30.03.2019
- Everton – Manchester City 2:0 | 16.01.2010
- Manchester United – Everton 2:0 | 10.02.2013
- Everton – Aston Villa 2:3 | 07.12.2008
- Everton – Tottenham 1:1 | 03.11.2019
- Chelsea – Arsenal 1:2 | 30.11.2008
- Arsenal – Chelsea 3:1 | 27.12.2010
- Chelsea – Arsenal 2:1 | 20.01.2013
- Arsenal – Manchester City 1:3 | 15.02.2023
- Tottenham – Arsenal 2:1 | 14.04.2010
- Everton – Manchester United 3:3 | 13.09.2010
- Tottenham – Arsenal 1:0 | 10.02.2018
- Arsenal – Liverpool 1:0 | 10.02.2010
- Arsenal – Liverpool 3:1 | 04.02.2024
- Fulham – Arsenal 2:1 | 02.01.2012