Lyon – Bayern 0:3

Drugi z francusko-niemieckich pojedynków zasłużenie wygrał Bayern. Dobra passa OL skończyła się jeszcze w pierwszej połowie, którą zespół trenera Garcii przegrał 0:2. Tym raze zabrakło mu szczęścia i precyzji pod bramką przeciwników – czyli tego, co przesądziło o ich awansie w meczach z Juventusem i MC. Pod dostatkiem miał tego za to Bayern – szczególnie w osobie Gnabry’ego, któremu w tym meczu wychodziło prawie wszystko.
+ Czytaj dalej

Borussia – Bayern 1:2

Podobnie jak przed tygodniem w finale Ligi Europy, w finale Ligi Mistrzów też wygrał lepszy zespół, ale dopiero w końcówce. Dortmund grał lepiej w pierwszej połowie i przez 10 minut drugiej, ale potem zupełnie uległ potędze bawarskiego mistrza. To, że zespół Kloppa przegrał dopiero w 88. minucie, zawdzięcza w dużej mierze świetnej grze Weidenfellera, który przynajmniej trzy razy ratował zespół przed stratą gola. Zresztą także Neuer spisywał się świetnie. Decydujące jednak były zejścia do środka Robbena – i po takich właśnie akcjach Bayern strzelił swoje bramki.
+ Czytaj dalej