Nad głową trenera Koemana zbierają się czarne chmury. Po wydaniu na transfery 150 milionów euro tego lata, zespół jest słabszy niż w poprzednim sezonie i gra kompletnie bez polotu. Zawodzą najdroższe nabytki, ale największym problemem dla Koemana jest to, że Everton jest 16. w tabeli – po zapowiedziach walki o Ligę Mistrzów.
W sobote liverpoolczycy dostali bolesną lekcję grania na poziomie od porównywalnego pod względem budżetu Tottenhamu, który przez całe lato ściągnął pięciu nowych graczy. Zresztą do zwycięstwa poprowadzili gości liderzy z poprzedniego sezonu: Kane, Alli i Eriksen. Pięcioosobowa obrona londyńczyków zupełnie zneutralizowała ataki Evertonu, w któych ataku samotny Sandro był zupełnie niewidoczny a ściągięty za kosmiczne pieniądze były gracz Tottenhamu Sigurdsson zagrał statycznie i bez pomysłu.
Everton Liverpool | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Ronald Koeman
Tottenham Hotspur Londyn | Ustawienie: 3-4-2-1 | Trener: Mauricio Pochettino
Najlepszy na boisku: Christian Eriksen
Podobnie jak w poprzednim ligowym meczu, wszystkie ataki Everton grał środkiem pola. Trudno było grać inaczej, skoro w składzie nie było skrzydłowych a na bokach obrony Baines i Martina radzili sobie bardzo słabo. Po obejrzeniu ostatnich gier zespołu Koemana, Pochettino wiedział, jak ustawić swój i pod tym względem gospodarze byli zupełnie przewidywali. Najbardziej kreatywnym graczem był grający za plecami jedynego napastnika Rooney. Trudno w tej sytuacji zrozumieć, czemu nie grał Barkley, bo grający w pierwszej jedenastce Klaasen zaliczył kolejne koszmarne spotkanie i został zmieniony już w przerwie – na Daviesa, któremu daleko do formy z końcówki poprzedniego sezonu. W pomocy Evertonu nie działo się nic, co mogłoby zaskoczyć Tottenham.
Już do przerwy było 0:2. Pierwszą bramkę
Jak na razie kibice Evertonu majłą prawo czuć się rozczarowani i oczekiwać od swojego trenera zmian. Zresztą sytuacja Koemana może się szybko pogorszyć, bo jego zespół czekają same trudne mecze – przed którymi trudno oczekiwać zmian taktyki na ofensywną. Na razie zespół zaczyna sezon tragicznie – podobnie jak poprzedni. Z kolei Tottenham zajmuje piąte miejsce i nie zawodzi – ale też nikt nie spodziewa się po nim mistrzostwa, w obliczu kosmicznych wzmocnień zespołów z Manchesteru. Pozostaje trzymać kciuki za jeden z najbardziej angielskich zespołów w lidze, który od kilu lat pod wodzą Daniela Leviego notuje stałe postępy.
Podobne mecze:
- Liverpool – Everton 3:0 | 13.03.2012
- Arsenal – Tottenham 3:0 | 31.10.2009
- Manchester United – Tottenham 0:3 | 27.08.2018
- Everton – Manchester United 3:3 | 13.09.2010
- Everton – Tottenham 1:1 | 03.11.2019
- Everton – Manchester United 3:1 | 21.02.2010
- Everton – Aston Villa 2:3 | 07.12.2008
- West Ham – Everton 0:2 | 30.03.2019
- West Ham – Tottenham 2:3 | 26.02.2013
- Manchester United – Tottenham 3:1 | 24.04.2010
- Arsenal – Tottenham 2:3 | 22.11.2010
- Manchester City – Tottenham 3:2 | 22.01.2012
- Everton – Liverpool 2:0 | 17.10.2010
- Everton – Manchester City 2:0 | 16.01.2010
- Everton – Chelsea 1:0 | 14.09.2013
- Manchester United – Everton 2:0 | 10.02.2013
- Swansea – Everton 1:0 | 06.05.2017
- Everton – Chelsea 0:0 | 22.12.2008
- Tottenham – Manchester City 0:1 | 29.10.2018
- Manchester United – Tottenham 1:0 | 28.10.2017
- Liverpool – Tottenham 2:0 | 11.02.2017
- Tottenham – Arsenal 1:0 | 10.02.2018
- Tottenham – Aston Villa 0:0 | 06.02.2010
- Manchester City – Tottenham 0:1 | 05.05.2010
- Liverpool – Everton 2:1 | 14.04.2012
- Arsenal – Everton 5:1 | 03.02.2018
- Arsenal – Everton 2:1 | 02.02.2011
- Leicester – Tottenham 2:1 | 21.09.2019
- Tottenham – Liverpool 1:2 | 15.09.2018
- Tottenham – Leicester 5:4 | 13.05.2018