Po tym meczu tematem numer jeden będzie to, że zimowe zakupy w drużynie Wengera wypaliły. Mkhitarian zaliczył trzy asysty a Aubameyang strzelił gola w debiucie. Nie brakowało Sáncheza, bo bardzo dobry mecz rozegrał Iwobi. To podsumowanie i wynik fani Arsenalu zawdzięczają jednak w dużej części Evertonowi, którego obrońcy i defensywni pomocnicy zagrali tragicznie, zapraszając gospodarzy do strzelania kolejnych bramek.
+ Czytaj dalej
Tag: Eliaquim Mangala
Manchester City – Tottenham 4:1
Po wygranej u siebie z kolejnym zespołem z czołówki, gospodarze zwiększyli swoją przewagę i podbili rekord wygranych z rzędu do 16. Tottenham spadł na siódme miejsce i żeby wrócić do pierwszej czwórki, będzie musiał sam grać lepiej, a poza tym czekać na kryzys w Arsenalu, Liverpoolu i Burnley. Co do tego, że City wygra, nie było większych wątpliwości od początku do końca.
+ Czytaj dalej
PSG – Manchester City 2:2
Oba zespoły pokazały piękną grę, duże umiejętności – ale też fatalne błędy w obronie. Mimo bycia zdecydowanym faworytem, paryżanie rewanż będą rozgrywali z gorszej pozycji. Ich przeciwnicy zresztą zasłużyli na cenny remis. Nie grali tak ofensywnie jak gospodarze, ale rozsądnie – i wykorzystali ich błędy.
+ Czytaj dalej
Manchester City – Chelsea 3:0
Kolejny słaby mecz Chelsea na początku sezonu. Co prawda przeciwnicy prezentowali się bardzo dobrze i doskonale wiedzieli jak przełamać obronę londyńczyków, ale zespołowi Mourinho wyjątkowo brakowało woli walki i wyrachowania. Świadczyć o tym może kilka błędów i ogólnie bardzo słaba postawa Iwanowicia, który w poprzednim sezonie był wzorem stabilności formy.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Manchester City 2:1
MC przegrał drugi mecz z rzędu i znów był wyraźnie słabszym zespołem, szczególnie w obronie. Zamiast Clichy’ego i Demichelisa, Pellegrini wystawił Kolarowa i Mangalę, ale w niczym nie zwiększyło to pewności defensywy. Szczególnie, że Liverpool grał bardzo szybko i płynnie – atakował i bronił cały zespół. I choć gospodarze mieli wiele sytuacji bramkowych, zdecydowały dwa przepiękne strzały spoza pola karnego.
+ Czytaj dalej
Napoli – Porto 2:2
Najciekawszy pojedynek w 1/8 finału Ligi Europy wygrało Porto, dzięki sile swoich kontrataków, świetne postawie rezerwowego bramkarza Fabiano i słabej skuteczności gospodarzy pod bramką. Do 69. minuty wydawało się, że Napoli będzie w stanie strzelić drugą bramkę dającą awans. Zamiast tego strzelili goście – i to dwie.
+ Czytaj dalej