Kolejny słaby mecz Chelsea na początku sezonu. Co prawda przeciwnicy prezentowali się bardzo dobrze i doskonale wiedzieli jak przełamać obronę londyńczyków, ale zespołowi Mourinho wyjątkowo brakowało woli walki i wyrachowania. Świadczyć o tym może kilka błędów i ogólnie bardzo słaba postawa Iwanowicia, który w poprzednim sezonie był wzorem stabilności formy.
+ Czytaj dalej
Tag: Cesc Fàbregas
Chelsea – PSG 2:2
Nie żebym był fanem zbudowanego za ogromne pieniądze zespołu PSG, ale miło było ich zobaczyć triumfujących nad minimalistycznymi rywalami i wyraźnie stronniczym sędzią, po 90 minutach grania w dziesiątkę. Na brawa zasłużył szczególnie Thiago Silva a Jose Mourinho tym razem nie wykorzystał przewagi swojego zespołu.
+ Czytaj dalej
Barcelona – Atlético 1:1
Po pierwszym meczu Diego Simeone może być dumny ze swojego zespołu. Atlético, mimo że trzy razy krócej było przy piłce, było równorzędnym przeciwnikiem dla gospodarzy, stwarzało groźne sytuacje i jest w lepszej sytuacji przed rewanżem. Po raz kolejny pokazali, że ich największym atutem nie są poszczególni piłkarze, ale gra zespołowa, zarówno w obronie jak i ataku.
+ Czytaj dalej
Manchester City – Barcelona 0:2
Drużynie MC wyraźnie nie idzie z jednym napastnikiem w ataku – chyba że jest to Aguero. Fernandinho, którego bardzo ostatnio brakowało, grał, ale jego zespół mecz przegrał właśnie w środku pola. Brazylijczyk wraz z Toure tworzą w tym sezonie jedną z najlepszych par środkowych pomocników, ale przeciwko trójce Busquets – Fàbregas – Xavi niewiele zdziałali w grze do przodu, przegrywali broniąc.
+ Czytaj dalej
Barcelona – Real 2:1
Barcelona zapracowała na zwycięstwo w pierwszej połowie, w drugiej zaś była bardzo bliska straty dwóch unktów. Gospodarzom pomógł sędzia, który od koniec pierwszej połowy nie odgwizdał karnego po ręce Adriano. Mieli też szczęście po pięknym strzale Benzemy w drugiej, po którym piłka wylądowała na poprzeczce. Real przespał pierwszą połowę, ale druga daje zespołowi Ancelottiego jeszcze jakieś nadzieje (niewielkie) na walkę o tytuł.
+ Czytaj dalej
Athletic – Barcelona 2:2
Mecz nie zachwycił poziomem, ale emocje były. Stadion w Bilbao wypełnił się w całości, i dzięki bramce w ostatnich minutach, fani z tego miasta byli zadowoleni. Możliwe było nawet zwycięstwo, ale z opresji swój zespół za uszy wyciągnął rezerwowy Messi. Athletic Club zasłużenie prowadził do momentu jego wejścia na boisko, ale potem zupełnie się rozsypał.
+ Czytaj dalej
Deportivo – Barcelona 4:5
Przed meczem to, że Barcelona wygra na boisku galisyjskiego beniaminka, nie zdziwiło by nikogo. Znacznie bardzie to, że straci na Riazor 4 bramki. Gdyby nie fatalny w wykonaniu obrony gospodarzy początek meczu (0:3 po 18 minutach), Deportivo mogło u siebie wygrać z ligowym gigantem – bo katalońscy piłkarze popełniali zadziwiające błędy. I jak zwykle, gdy Barcelona chwieje się na nogach, o zwycięstwie zdecydował Messi. Takiego gracza mimo wszystko brakowało w ekipie Oltry.
+ Czytaj dalej