Manchester City – Chelsea 0:1

Po tym, całkiem dobrym jak na finał, meczu najbardziej płakać powinni dyrektor sportowy i prezes PSG, którzy pół roku temu zwolnili Thomasa Tuchela i mimo to nie zdołali nawet wygrać mistrzostwa. Odrzucony przez nicht trener w tym czasie zwyciężył w LM, a wcześniej wyprowadził zespół na czwarte miejsce w Premier League. Jego sobotni przeciwnik, Pep Guardiola co prawda w wielkim stylu wygrał krajowe rozgrywki, ale na zakończenie sezonu potwierdził, że nadal nie radzi sobie z finałami.
+ Czytaj dalej

Chelsea – Liverpool 2:0

Mimo bardziej niż bezpiecznej przewagi w lidze, trener Klopp zdecydował się w tym meczu wystawić aż pięciu graczy spoza podstawowego składu. Nie wiadomo, czy zmieniło to wiele, ale wiadomo, że jego zespół przegrał trzeci z rzędu mecz wyjazdowy – po Lidze Mistrzów z Atlético i Premier League z Watfordem. Odpadł tym samym z rozgrywek może niezbyt ważnych, ale które mogły powiększyć zdobycze Liverpoolu w tym sezonie.
+ Czytaj dalej

Chelsea – Arsenal 3:2

Po dwóch pierwszych meczach w Arsenalu trener Emery ma na koncie zero punktów i pięć straconych bramek. Fani tego klubu mogą się pocieszać tym, że: a) obie porażki zanotował z wyżej notowanymi rywalami b) przeciwko Chelsea dominował przez 20 minut i mógł wygrać, gdyby nie fatalna forma Aubameyanga c) świetnie gra nowy rozgrywający Guendouzi. To oczywiście marne pocieszenia, do których są przyzwyczajeni od lat.
+ Czytaj dalej

Manchester United – Chelsea 2:1

Ten mecz wygrał dla United Mourinho swoją zdolnością do przewidywania i kształtowania wydarzeń na boisku. W pierwszej połowie znacznie lepiej grali gości i wyszli na prowadzenie, ale trener gospodarzy był w stanie odpowiednio przestawić swój zespół, który najpierw wyrównał, a po przerwie kontrolował mecz i zablokował przeciwnikom możliwość atakowania. MU pokazał także dobrą obronę, a wyróżnili się przede wszystkim stale odbierający piłkę Matić i Lukaku, który miał udział przy obu bramkach, mimo że przez większość czasu był poza grą.
+ Czytaj dalej