Na ten moment czekali fani Tottenhamu od jedenastu lat. Ich zespół w końcu pokonał znienawidzony Arsenal – i to zupełnie zasłużenie. Tym samym odebrał większości kibiców gości nadzieję na mistrzostwo i sam przesunął się na czwarte miejsce w tabeli. Sam poziom meczu może nie był zbyt wysoki, ale gospodarze imponowali.
Przede wszystkim można to powiedzieć o ich grze obronnej. Na pierwszy rzut oka pomoc, w której są: Bale, Modrić, Huddlestone i Rose, powinna być dziurawa, ale zespół Redknappa udowodnił we środę, że niekoniecznie. Bardzo solidnie zapracowali na to obaj środkowi. Huddlestone skoncentrował się na defensywie i tylko od czasu do czasu próbował długiego podania, ale wrażenie robiło szczególnie zaangażowanie Chorwata w odzyskiwanie piłki. Oczywiście poza tym, jak zwykle był on siłą popychającą akcje Tottenhamu w kierunku bramki przeciwników.
Tottenham Hotspur Londyn | Ustawienie: 4-1-3-2 | Trener: Harry Redknapp
Arsenal Londyn | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Arsène Wenger
Najlepszy na boisku: Michael Dawson
Arsenal bardzo słabo radził sobie z rozgrywaniem piłki – mimo że zwykle jest to traktowane jako najważniejsza umiejętność tej drużyny. Gospodarze bardzo agresywnie naciskali każdego, kto miał piłkę przy nodze, a Denilson i Abou Diaby nie potrafili mijać rywali jak kontuzjowany Fabregas. Słabo wychodziło im także granie prostopadłych piłek – dzięki świetnemu kryciu Dawsona i Kinga. Rosicky, Nasri i Eboue nie potrafili w tym pomóc i Bendtner, by oddać strzał, musiał się często wycofywać.
Tottenham próbował kontrataków, szczególnie że
Kibice Tottenhamu mogą się tylko cieszyć i mieć nadzieję, ze ich piłkarze potwierdzą formę meczami z Chelsea i MU. Pamiętając tak wiele “głupich” porażek, szacunek budzi solidność tego zespołu w defensywie. Wymienia on znacznie mniej podań niż przeciwnicy (w tym meczu: 241:555!), a mimo to kontroluje grę. Harry Rednkapp znów ma okazję błyszczeć w telewizji i słyszeć swoje nazwisko z trybun – w otoczeniu pozytywnych opinii. Jeśli zajmie 4. miejsce na koniec sezonu, pobije osiągnięcia Martina Jola i ustanowi rekord “Kogutów” w Premier League.
Podobne mecze:
- Arsenal – Tottenham 5:2 | 26.02.2012
- Arsenal – Tottenham 2:3 | 22.11.2010
- Tottenham – Arsenal 1:0 | 10.02.2018
- Arsenal – Tottenham 3:0 | 31.10.2009
- Tottenham – Arsenal 2:2 | 07.03.2016
- Tottenham – Arsenal 1:1 | 02.03.2019
- Arsenal – Tottenham 4:4 | 29.10.2008
- Leicester – Tottenham 2:1 | 21.09.2019
- Tottenham – Chelsea 1:2 | 20.08.2017
- Tottenham – Chelsea 2:1 | 17.04.2010
- Tottenham – Liverpool 2:1 | 16.08.2009
- Tottenham – Liverpool 1:2 | 15.09.2018
- Chelsea – Arsenal 1:2 | 30.11.2008
- West Ham – Tottenham 2:3 | 26.02.2013
- Manchester City – Tottenham 3:2 | 22.01.2012
- Chelsea – Arsenal 2:1 | 20.01.2013
- Liverpool – Tottenham 2:0 | 11.02.2017
- Arsenal – Everton 2:1 | 02.02.2011
- Fulham – Arsenal 2:1 | 02.01.2012
- Tottenham – Manchester City 0:1 | 29.10.2018
- Southampton – Tottenham 1:4 | 28.12.2016
- Manchester United – Tottenham 1:0 | 28.10.2017
- Manchester United – Tottenham 3:1 | 24.04.2010
- Manchester City – Tottenham 2:2 | 21.01.2017
- Arsenal – Liverpool 0:2 | 20.01.2022
- Chelsea – Arsenal 3:2 | 18.08.2018
- Manchester City – Tottenham 4:1 | 16.12.2017
- Chelsea – Tottenham 2:2 | 08.05.2013
- Newcastle – Arsenal 0:2 | 07.05.2023
- Manchester City – Tottenham 0:1 | 05.05.2010