Po meczu szkoda Anglików, którzy dominowali od początku do końca i nie dość, że nie strzelili drugiej bramki, to jeszcze już w doliczonym czasie stracili głupią bramkę. Nad Rosjanami dominowali w każdym elemencie gry, może poza obroną. Słabo wypadł Kane i jego dobrej dyspozycji zabrakło drużynie Hodgsona. Z kolei rosyjski środkowy napastnik Dziuba zaliczył bardzo dobry występ – mimo że sam walczył z dwoma środkowymi obrońcami.
+ Czytaj dalej