Zupełnie niespodziewany sposób przegrywania jak na Chelsea: wypuszczenie meczu spod kontroli, stracenie czterech bramek i dwie niepotrzebne czerwone kartki. Goście wykorzystali doskonale swoje szanse, ale wagę ich zwycięstwa zmniejsza to, że piłkarze Ancelottiego nie byli sobą. Na szczęście Terry nie pobił Bridge’a – ani odwrotnie.
+ Czytaj dalej
Miesiąc: luty 2010
Real – Villarreal 6:2
Goście nie poddali się i polegli – mimo wszystko w dobrym stylu. Już od początku było wiadomo, że bez jedynych dwóch wartościowych środkowych obrońców czeka ich bardzo ciężkie zadanie. Dwie pierwsze bramki stracili ze stojącej piłki, a gdy skoncentrowali się na odrabianiu strat – dostali kolejne. Świetny mecz Cristiano Ronaldo, który przy odrobinie szczęścia poza trzema asystami i bramką, mógł zapisać na swoje konto jeszcze więcej.
+ Czytaj dalej
Everton – Manchester United 3:1
Moyes to nowy Ferguson? Może to dużo za dużo powiedziane, ale zespół kolejnego Szkota ma w sobie coś, co wielokrotnie pozwalało wygrywać MU walkę z równorzędnymi lub nawet mocniejszymi na pierwszy rzut oka rywalami. Tym razem prowadzenie nie dało wygranej drużynie z Old Trafford. Everton zdominował środek pola, a potem wykorzystywał potknięcia przeciwnika – właśnie jak zwykle robią to gracze Fergusona.
+ Czytaj dalej
Atlético – Barcelona 2:1
Trudno powiedzieć, czy praca Quique Sancheza Flores w końcu zaczyna przynosić efekty, czy to tradycyjnie wyższa forma Atlético w meczu przeciwko najsilniejszym drużynom. W każdym razie w niedzielnym meczu ten zespół zagrał najlepiej w tym roku i zaserwował pierwszą ligową porażkę Barcelonie, która zagrała bez trzech podstawowych obrońców.
+ Czytaj dalej
Villarreal – Athletic 2:1
Po porażce w debiucie, pierwszy mecz u siebie w roli trenera był już bardziej udany dla Juana Garrido. Jego zespół pokazał może nie bardzo skuteczny, ale bardzo ładny futbol – a na to kładł nacisk były opiekun Villarreal B. Dużo krótkich piłek w środku pola, prostopadłe podania za obrońców, kreatywność ofensywnych pomocników i napastnika – to wszystko przyniosło wygraną gospodarzom.
+ Czytaj dalej
Arsenal – Liverpool 1:0
Niestety, oba zespoły nie nawiązały do zeszłorocznego świetnego widowiska i robiącego wrażenie 4:4. Mecz był nudny i po jego obejrzeniu znikały wątpliwości na temat niskiej formy zespołów Beniteza i Wengera. O trzech punktach dla gospodarzy przesądziło jedno dobre dośrodkowanie Rosický’ego, błąd Škrtel i główka Diaby’ego. Poza tym, brakowało ciekawych momentów.
+ Czytaj dalej
Chelsea – Arsenal 2:0
Niedzielny pojedynek najlepszych londyńskich zespołów nie przyniósł wielu niespodzianek. Chelsea i Arsenal grały tak, jak można się było spodziewać i to samo można powiedzieć o wyniku. Kolejna strata punktów przez zespół Wengera nie tylko każe zapomnieć o szansach na tytuł, ale też daje nadzieję wszystkim, którzy są w tabeli niżej. Bohaterami meczu – wyjątkowo efektywni: Drogba i Čech.
+ Czytaj dalej