Atalanta, która raczej nie jest znana ze szczelniej i konsekwentnej obrony, tym razem wygrała mecz właśnie dzięki niej. I to nie byle jaki – finałowy, dający lombardzkiemu zespołowi pierwsze europejskie trofeum.
+ Czytaj dalej
Kategoria: Puchary
Inter – Atlético 1:0
Inter powinien był wygrać wyżej. Jego napastnicy zmarnowali kilka bardzo dobrych sytuacji bramkowych. Dzięki temu w rewanżu Atlético zachowuje duże szanse na awans. Na pewno będzie potrzebowało lepszej gry w środkku pola.
Napoli – Real 2:3
Szkoda trochę Napoli, bo grało z Realem jak równy z równym. O przegranej zdecydowała gorsza organizacja gospodarzy w obronie. Poza tym nie wykorzystali oni kilku niezłych sytuacji bramkowych. Real miał w składzie trzech piłkarzy, którzy nie mieli z tym problemu.
+ Czytaj dalej
Manchester City – Inter 1:0
To był lepszy finał, niż można było się spodziewać. Przede wszystkim dlatego, że Inter był dla MC równym przeciwnikiem i nie przyjechał to stolicy Turcji by tylko się bronić. W konsekwencji mecz nie skończył się ani wysokim zwycięstwem angielskiego klubu, ani dogrywką i karnymmi. Gdyby piłkarze z Mediolanu lepiej wykorzystali swoje szanse, mogli wybrać. Ale na pewno nie muszą się wstydzić swojej gry.
+ Czytaj dalej
Real – Manchester City 3:1
Real Ancelottiego jeszcze raz w tym sezonie LM odwrócił losy meczu, a Guardiola jeszcze raz nie dotarł do jej finału. W rewanżu MC miał zapełniony awans – do 91. minuty, kiedy stracił druga bramkę. Minutę wcześniej stracił pierwszą a siedem minut później stracił trzecią, która dała awans gospodarzom. Awans był zasłużony, mimo tego, jak dobrym przeciwnikiem był MC.
+ Czytaj dalej
Atalanta – Manchester United
Dla fanów Atalanty ten mecz był szokiem – ich zespół grał z kontrataku, posyłał długie piłki do Zapaty, cofał się i przyjmował przeciwnika na swojej połowie. Ta taktyka trenera Gasperiniego okazała się niemal zwycięska – Cristiano Ronaldo dwa razy wyrównywał w doliczonym czasie i był drugą, poza Zapatą, gwiazdą wieczoru.
+ Czytaj dalej
Atlético – Liverpool 2:3
Mimo ogromnej przewagi i prowadzenia Liverpoolu 2:0 po pierwszych 20 minutach, Atlético było blisko zwycięstwa w tym meczu. Jeszcze przed przerwą wyrównało i było w stanie strzelić jeszcze dwie bramki – przy wydatnej pomocy gości. Brakło gospodarzom celności przed bramką i trochę szczęścia, szczególnie w sytuacji, w której Griezmann dostał czerwoną kartkę.
+ Czytaj dalej