Ile bramek mu si strzelić Andriej Arszawin, żeby Arsenal wygrał z Liverpoolem? Jeśli przed takim meczem ktoś powie, że cztery, jestem gotów mu uwierzyć. Tymczasem życie okazuje się bardziej bezlitosne: obrońcy Arsenalu potrafią bardzo szybko rozmienić na drobne każde prowadzenie, szczególnie jeśli zupełnie na nie nie zasługują i prowadzą dzięki zbiegom okoliczności i błędom przeciwników.
Tak właśnie wyglądała sytuacja we wtorkowym meczu niemal-na-szczycie. Liverpool “gniótł” z wyjątkami od początku do końca, ale zamiast zasłużenie prowadzić, tracił głupie bramki, które strzelał Arszawin, którego w takiej formie Guardiola zamieniłby za Messiego. Arsenal gubił piłkę zwykle już przy linii środkowej i popełniał proste błędy w obronie (niestety można powiedzieć: w swoim stylu), które wykorzystywał lepiej zorganizowany przeciwnik.
Liverpool FC | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Rafael Benítez
Arsenal Londyn | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Arsène Wenger
Najlepszy na boisku: Andriej Arszawin
Lepiej zorganizowany, nie znaczy jednak zwycięski. Przy pierwszej bramce piłkę we własnym polu karnym stracił Mascherano – coś co zdarza się wyjątkowo rzadko.
Po zaledwie trzech minutach, po centrze z lewej strony,
Taki zbieg okoliczności dla Beníteza może oznaczać alarm: jego piłkarze fizycznie są w stanie biegać od początku do końca, ale mentalnie są wyczerpani – do tego stopnia, że popełniają dziecinne błędy w jednym z najważniejszych spotkań w sezonie. Chyba że przyjmiemy, że i tak nie ma to sensu, bo MU musi roztrwonić 6 punktów w ostatnich 7 meczach, by w ogóle “gdybanie” miało sens.
Do tego, że Arsenal w obronie jest, jak to mówią Anglicy “wacky”, wiedzą już wszyscy. Tym razem bardzo słabo grał solidny zwykle Sagna i raczej niepewny w tym sezonie Touré. Silvestre na ich tle prezentował się lepiej, Gibbs był niezły – co jak na jego doświadczenie brzmi bardzo obiecująco. Gdyby nie duże błędy w kryciu i asekuracji, londyńczycy mogli by niezasłużenie wygrać ten mecz. Pilnowanie Torresa i Benayouna było jednak dla nich zbyt trudne. Obaj wykazali się wielkimi umiejętnościami i wykorzystali problemy obrońców gości. Hiszpan jest pewniakiem, ale Izraelczyk takimi meczami (bo to nie jedyny) powinien moim zdaniem zasłużyć sobie na szacunek kibiców i Beníteza – ja na ich miejscu wolałbym go zatrzymać w zespole. Jak zwykle, wiele sytuacji wypracował Kuyt.
Fabiański na pewno nie wie, co powiedzieć po takim meczu. Pierwsza połowa w jego wykonaniu była bardzo dobra – nie popełnił błędów, na które czekali wszyscy kibice Liverpoolu i niektórzy Arsenalu. W drugiej był już słabszy – przy większym doświadczeniu mógł obronić drugi strzał Torresa, nie był do końca pewny przy dośrodkowaniach. Jak dla mnie, nie ma wielkiego udziału w porażce, ale dziennikarze brytyjskich tytułów pewnie będą mieli inne zdanie.
To był piękny mecz, ale wrażenie psują trochę błędy obrony z obu stron – nie tak oczywiste jak np. w ostatnim meczu Chelsea – Liverpool. Dla Arsenalu nie znaczą zbyt wiele, dla Liverpoolu – mogą być bardzo kosztowne.
Podobne mecze:
- Chelsea – Arsenal 3:5 | 29.10.2011
- Arsenal – Tottenham 5:2 | 26.02.2012
- Chelsea – Arsenal 2:1 | 20.01.2013
- Chelsea – Arsenal 3:2 | 18.08.2018
- Watford – Arsenal | 15.09.2019
- Tottenham – Arsenal 1:0 | 10.02.2018
- Newcastle – Arsenal 0:2 | 07.05.2023
- Arsenal – Everton 5:1 | 03.02.2018
- Arsenal – Everton 2:1 | 02.02.2011
- Fulham – Arsenal 2:1 | 02.01.2012
- Arsenal – Tottenham 4:4 | 29.10.2008
- Chelsea – Liverpool 4:4 | 14.04.2009
- Leicester – Liverpool 0:4 | 26.12.2019
- Manchester City – Arsenal 4:2 | 12.09.2009
- Liverpool – West Ham 4:0 | 12.08.2018
- Arsenal – Leicester 4:3 | 11.08.2017
- Manchester City – Liverpool 4:1 | 01.04.2023
- Arsenal – Liverpool 0:2 | 20.01.2022
- Arsenal – Liverpool 1:0 | 10.02.2010
- Arsenal – Liverpool 2:0 | 02.11.2013
- Southampton – Tottenham 1:4 | 28.12.2016
- Chelsea – Manchester City 2:4 | 27.02.2010
- Chelsea – Manchester United 4:0 | 23.10.2016
- Manchester City – Tottenham 4:1 | 16.12.2017
- Tottenham – Leicester 5:4 | 13.05.2018
- Arsenal – Liverpool 3:3 | 22.12.2017
- Manchester City – Manchester United 4:1 | 22.09.2013
- Manchester United – Manchester City 4:3 | 20.09.2009
- Manchester City – Manchester United 4:1 | 06.03.2022
- Arsenal – Liverpool 1:1 | 03.11.2018