Mimo remisu na swoim boisku, kibice Arsenalu mogą być zadowoleni. Pojedynek z jedną z dwóch najlepszych drużyn w lidze pokazał, że w niecałe pół roku pod wodzą Emery’ego, Arsenal zrobił duży postęp, przede wszystkim w grze obronnej i środku pomocy. Z remisu może być też zadowolony Liverpool, który przez długi czas nie wyglądał najlepiej a dzięki punktowi, awansował na pierwsze miejsce.
Arsenal zaczął z wielkim animuszem i przeważał przez 20 minut, tworząc kilka okazji bramkowych. Strzały blokowali obrońcy, bronił Alisson lub gracze gospodarzy nie trafiali. Piłkarze Emery’ego wymieniali więcej podań, ale obili to zawsze w konkretnym celu – dotarcia pod bramkę przeciwników. W tym elemencie gry widać wielki postęp w porównaniu z czasami Wengera – kiedy akcje z dwudziestoma lub więcej podaniami prowadziły do strat. Arsenal atakował lewą i prawą stroną, próbował także prostopadłych podań środkiem – przede wszystkim za sprawą Xhaki. Przez cały mecz wygrywał też bardzo dużo piłek w środku boiska i szybko odbudowywał ustawienie po stratach. Dzięki temu Liverpool wielokrotnie nie był w stanie rozegrać piłki i zacząć własnej akcji.
Arsenal Londyn | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Unai Emery
Liverpool FC | Ustawienie: 4-3-3 | Trener: Jürgen Klopp
Najlepszy na boisku: Virgil van Dijk
W zespole gości nadal funkcjonowały prostopadłe podania i dzięki niem po dwudziestu minutach przejęli inicjatywę. Najlepszą okazję miał po jednym z takich podań… Van Dijk, który został z przodu po rzucie rożnym i przegrał pojedynek z Leno. Mało widoczny był Firmino a najbardziej aktywny z trójki napastników był Mané. Strzelił nawet gola, który niesłusznie nie został uznany. Sędziowie nie uznali też bramki Lacazette’a – tym razem prawidłowo. Tuż przed przerwą widać było wielką pewność siebie Arsenalu, który spychał Liverpool pod bramkę Alissona. Jednak w ostatniej minucie to piłkarze Kloppa mogli prowadzić – po rzucie rożnym Van Dijk strzelił w słupek.
W drugiej połowie znów znacznie więcej z gry miał Arsenal. W 51. minucie jego kontra doprowadziła do świetnej sytuacji Michtariana, który jednak zamiast podać, przetrzymywał piłkę. Cofnięty przez większość meczu Liverpool wyszedł na prowadzenie w 61. minucie, kiedy
Dla wyrównania kluczowe były zmiany Emery’ego, który posłał na boisko Ramseya, Iwobiego i Welbecka. Przeładowaną lewą stroną poszła akcja, po której
Podobne mecze:
- Arsenal – Liverpool 1:0 | 10.02.2010
- Arsenal – Liverpool 0:2 | 20.01.2022
- Arsenal – Liverpool 2:0 | 02.11.2013
- Arsenal – Liverpool 3:3 | 22.12.2017
- Liverpool – Arsenal 4:4 | 21.04.2009
- Arsenal – Manchester United 1:3 | 31.01.2010
- Chelsea – Arsenal 1:2 | 30.11.2008
- Liverpool – Wolverhampton 1:0 | 29.12.2019
- Chelsea – Liverpool 2:1 | 29.12.2013
- Newcastle – Liverpool 1:5 | 28.12.2008
- Arsenal – Chelsea 3:1 | 27.12.2010
- Liverpool – Manchester City 1:1 | 27.11.2011
- Newcastle – Liverpool 1:2 | 27.08.2023
- Chelsea – Liverpool 1:2 | 20.11.2011
- Manchester United – Liverpool 1:1 | 20.10.2019
- Chelsea – Arsenal 2:1 | 20.01.2013
- Tottenham – Liverpool 2:1 | 16.08.2009
- Liverpool – Manchester United 1:1 | 15.10.2011
- Tottenham – Liverpool 1:2 | 15.09.2018
- Arsenal – Manchester City 1:3 | 15.02.2023
- Liverpool – Everton 2:1 | 14.04.2012
- Tottenham – Arsenal 2:1 | 14.04.2010
- Manchester United – Arsenal 1:0 | 13.12.2010
- Tottenham – Arsenal 1:0 | 10.02.2018
- Arsenal – Manchester City 1:0 | 09.04.2012
- Chelsea – Liverpool 0:1 | 06.02.2011
- Arsenal – Everton 5:1 | 03.02.2018
- Arsenal – Everton 2:1 | 02.02.2011
- Fulham – Arsenal 2:1 | 02.01.2012
- Arsenal – Manchester United 1:0 | 01.05.2011