Oczekiwałem (dość naiwnie, jak się potem okazało) bardzo dobrego widowiska i możliwości oceny tego, jakie szanse mają oba zespoły po wyjściu z grupy. Obaj trenerzy zgodnie wystawili jednak rezerwowe składy, a sam mecz nie stał na wysokim poziomi. Piękna była akcja bramkowa Januzaja i może ze dwie inne, ale poza tym wszystko było o poziom niżej niż w piłce ligowej.
W porównaniu z wygranymi przez obie drużyny meczami z Tunezją i Panamą, w pierwszych składach nie wyszli: De Bruyne, Lukaku, Aldeirwereld, Mertens, Carrasco, Vertonghen, Kane, Henderson, Walker, Lingard, Sterling, Young, Alli, Trippier. Trener Martinez wysłał na boisko skład z przeładowanym środkiem pola, w którym grą mieli kierować Dembélé i Tielemans a bramki strzelać – Batshuayi. Za jego plecami grał Fellaini, który często wchodził w pole karne, oczywiście by strzelać bramki głową. Anglicy zagrali tym samym ustawieniem, co wcześniej, z podobnymi dublerami na każdej pozycji.
Anglia | Ustawienie: 3-3-2-2 | Trener: Gareth Southgate
Belgia | Ustawienie: 3-2-4-1 | Trener: Roberto Martínez
Najlepszy na boisku: Adnan Januzaj
W wypadku remisu o pierwszym miejscu miała decydować liczba czerwonych i żółtych kartek. W tym meczu sędzia pokazał tylko dwie Belgom, ale okazało się to nie mieć znaczenia. Oba zespoły atakowały przede wszystkim lewą i prawą stroną, skąd centrowały w pole karne. Było tam więcej miejsca, niż na środku pola, bo każdy z zespołów miał po bokach tylko dwóch graczy. Dwaj Anglicy domyślnie grali nieco cofnięci, ale z piłką i bez niej wchodzili bardzo głęboko po lewej i prawej stronie. Gdy piłkę mieli przeciwnicy, schodzili do środka, by pomagać Dierowi. Januzaj i T. Hazard grali wyżej, ale dość sumiennie wracali za akcjami Anglików. Wspomagali ich wtedy Dembélé i Chadli.
W 10. minucie właśnie po centrze Januzaja z prawej niemal padł gol – piłkę z linii bramkowej wybił Cahill. Wcześniej pięknym strzałem z 22 metrów popisał się Tielemans, ale dobrze bronił Pickford. W 30. „centrostrzał” Arnolda przeleciał dwa metry obok bramki Courtoisa i była to najlepsza okazja dla Anglików, poza główką Loftus-Cheeka po rogu, tuż przed przerwą. Po dość słabej pierwszej połowie, na druga nie wyszedł już, z powodu drobnej kontuzji, Stones a zastąpił go Maguire. Już w 51. minucie padła bramka na wagę zwycięstwa Belgów:
Przegrywając, Anglicy byli zbyt powolni, można powiedzieć, leniwi, szczególnie w środku pola. Najlepiej prezentował się Rose, który przeprowadził lewą stroną kilka niezłych akcji, ale przez Delpha czy Loftusa akcje szły do przodu bardzo powoli. Jedyną naprawdę ładną przeprowadzili w 66. minucie Vardy i Rashford. Drugi z nich przegrał jednak pojedynek z Courtoisem. Na boisko wszedł Welbeck, ale nie Kane, którego trener oszczędzał na kolejny mecz (przeciwko Kolumbii). W końcówce Belgowie mieli dwie szanse na podwyższenie wyniku, których nie wykorzystali. Okazało się, że mają lepszych rezerwowych od Anglików i zasłużenie wygrali. Trudno jednak wnioskować o ich szansach na podstawie tego meczu. Tak jak we wszystkich innych meczach do tej pory, brakowało dryblingów, wyjść i podań na wolne pole, strzałów z dystansu.
Podobne mecze:
- Hiszpania – Portugalia 1:0 | 29.06.2010
- Niemcy – Argentyna 1:0 | 13.07.2014
- Niemcy – Francja 0:2 | 07.07.2016
- Hiszpania – Włochy 4:0 | 01.07.2012
- Belgia – Portugalia 1:0 | 27.06.2021
- Francja – Belgia 1:0 | 10.07.2018
- Polska – Szwajcaria 1:1 | 25.06.2016
- Hiszpania – Włochy 1:1 | 10.06.2012
- Włochy – Hiszpania 1:1 | 06.07.2021
- Anglia – Włochy 0:0 | 25.06.2012
- Anglia – Francja 1:2 | 10.12.2022
- Anglia – Chorwacja 5:1 | 10.09.2009
- Niemcy – Anglia 2:3 | 26.03.2016
- Hiszpania – Anglia 2:3 | 15.10.2018
- Anglia – Rosja 1:1 | 11.06.2016
- Francja – Anglia 1:1 | 11.06.2012