W 2019 tylko dwa zespoły grały lepiej na wyjazdach: Manchester City i Liverpool. Zaraz za nimi w tej statystyce znajduje się Crystal Palace, który w sobotę zasłużenie, choć także z pewną dozą szczęścia, wywiózł trzy punkty z nowego stadionu West Hamu. Dały one zespołowi Roya Hodgsona awans na czwarte miejsce w tabeli – o którym przed rozpoczęciem sezonu fani mogli tylko marzyć.
+ Czytaj dalej
Tag: Martin Kelly
Crystal Palace – West Ham 1:1
Nie można powiedzieć, że goście nie zasłużyli na remis, którzy przerywa ich serie porażek na wyjeździe. W pierwszej połowie grali lepiej, stworzyli lepsze okazje bramkowe i wyszli na prowadzenie. Po przerwie jednak na boisku istnieli tylko gospodarze i gdyby nie ich katastrofalna forma strzelecka, pokonaliby WHU różnicą kilku bramek. Trudno o lepsze podsumowanie tego, jakim zespołem jest Crystal Palace Hodgsona.
+ Czytaj dalej
Crystal Palace – Arsenal 2:3
Gospodarze w tym meczu prowadzili grę przez nie więcej niż 20 minut. Mimo to strzelili Arsenalowi dwie bramki i nawet jeśli nie zdobyli punktów, dali swoim fanom sporo nadziei na przyszłość. Wydaje się, że Hodgson do tej pory znacznie polepszył grę zespołu ale nadal nie wydobył stu procent z każdego z zawodników.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Everton 3:0
Fani Liverpoolu mogli mieć przed meczem sporo obaw. Ich zespół w tym sezonie zremisował u siebie 8 z 13 meczów, a rywale w tabeli byli tuż za nimi, po 8 kolejkach bez porażki. Okazało się, że kluczowy dla wygranej był powrót na boisko kapitana, który rozgrywał akcje zespołu, ale przede wszystkim strzelił 3 bramki (pierwszy derbowy hat-trick Liverpoolu od 1982). Gerrard był najlepszy na boisku, ale zwycięstwo było zasługą całego zespołu.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Manchester United 1:1
Ten mecz chyba nie do końca spełnił oczekiwania kibiców. Konkretniej: spełniła je przede wszystkim druga połowa. Liverpool był nieco lepszy i pewnie dowiózłby prowadzenie do końca, gdyby Ferguson nie posłał po przerwie na boisko swoich najlepszych zawodników. Po wyrównaniu gospodarze zaatakowali z furią i do ostatniego gwizdka mecz świetnie się oglądało – szkoda, że tak krótko.
+ Czytaj dalej
Chelsea – Liverpool 0:1
Zamiast obietnic wspaniałej gry bez pokrycia w faktach, Liverpool pokazał na stadionie Chelsea bardzo solidną grę w obronie i rozsądne wykorzystanie błędów przeciwnika. Goście mieli też trochę szczęścia, ale zwycięstwo zawdzięczają przede wszystkim własnej pracy. Gospodarze, po raz kolejny, “definitywnie” odpadli z walki o mistrzostwo.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Everton 2:2
Stadion na Anfield przywitał Dalglisha burzą braw, pożegnał – już znacznie mniejszym aplauzem. W tym sezonie w konfrontacjach między czerwonymi a niebieskimi górą są ci drudzy. Everton nie pokazał zbyt wiele błyskotliwości, za to jak zwykle – wielkie zaangażowanie i waleczność. Liverpool zdołał zneutralizować Artetę, ale nie wykorzystał wielu okazji w ofensywie.
+ Czytaj dalej