W 2019 tylko dwa zespoły grały lepiej na wyjazdach: Manchester City i Liverpool. Zaraz za nimi w tej statystyce znajduje się Crystal Palace, który w sobotę zasłużenie, choć także z pewną dozą szczęścia, wywiózł trzy punkty z nowego stadionu West Hamu. Dały one zespołowi Roya Hodgsona awans na czwarte miejsce w tabeli – o którym przed rozpoczęciem sezonu fani mogli tylko marzyć.
Mecz zaczął się kwadransem nudy, w którym oba zespoły próbowały wieloma podaniami przedostać się na pole karne rywala, ale robiły to zbyt wolno i niedokładnie. Skrzydłowym brakowało wsparcia bocznych obrońców by stworzyć przewagę. Poza tym było widać braki w technice lub koncentracji wielu zawodników w środku pola, po obu stronach. Pod bramkami coś zaczęło się dziać, kiedy w 23. minucie Ayew dostał dobre prostopadłe podanie od Cahilla, ale niedokładnie przyjął piłkę i jego strzał został zablokowany. Pod koniec drugiego kwadransa znakomitą okazję bramkową miał Haller, który po akcji Noble’a i Jarmolenki z kilku metrów strzelił prosto w Guaitę. Po kilku minutach w niewiele gorszej sytuacji Felipe Anderson strzelił nad bramką.
West Ham United | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Manuel Pellegrini
Crystal Palace Londyn | Ustawienie: 4-3-3 | Trener: Roy Hodgson
Najlepszy na boisku: Wilfried Zaha
Od tego momentu w pomocy gospodarzy działo się dużo dobrych rzeczy. Niebezpieczeństwo dla obrony Palace stwarzali właściwie wszyscy gracze w drugiej linii WHU. Prostopadłych podań próbowali zarówno Noble jak i Rice, a na skrzydłach umiejętnie dryblowali i centrowali Anderson i Jarmolenko – obaj w dobrej formie i dobrze współpracujący z resztą zespołu. Jedynym, który odstawał był Lanzini, cały czas wracający do formy po kontuzji i raczej niewidoczny. Goście bronili w środku pola piątką, z najgłębiej ustawionym McArthurem i sumiennie wracającymi do obrony Schluppem i Zahą. To, a także solidna gra obrony i Guaity, pozwoliło im przetrwać do przerwy.
Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian i gra też się nie zmieniła. Przewagę mieli gospodarze i w 54. minucie zamienili ją na bramkę, kiedy
Trener Pellegrini posłał na boisko Fornalsa i Wilshire’a. Pierwszego z nich w ogóle nie było widać. Drugi błysnął w jednej akcji ofensywnej. Ale to ofensywna zmiana Hodgsona przesądziły o wyniku meczu. Na boisko za McCarthy’ego wszedł Townsend, dzięki czemu Zaha przeniósł się do środka a drużyna miała czterech zamiast trzech ofensywnych graczy. W 87. minucie właśnie po centrze Townsenda
Po stronie zwycięzców wyróżnili się Guaita, Cahill, van Aanholt i Zaha, który walczył nie tylko w ataku. Kiedy gracze gości nie wiedzieli, co robić, podawali mu piłkę, a on zawsze miał pomysł, co z nią zrobić. Gospodarze momentami pokazywali bardzo dobrą grę, szczególnie w ataku. Do zwycięstwa brakło im przede wszystkim dokładności pod bramką przeciwnika.
Podobne mecze:
- Crystal Palace – West Ham 1:1 | 09.02.2019
- Crystal Palace – Arsenal 2:3 | 28.12.2017
- Manchester City – West Ham 2:1 | 27.02.2021
- West Ham – Everton 0:2 | 30.03.2019
- West Ham – Tottenham 2:3 | 26.02.2013
- Aston Villa – West Ham 4:1 | 22.10.2023
- Everton – Crystal Palace 1:1 | 05.04.2021
- West Ham – Southampton 0:3 | 25.09.2016
- Liverpool – West Ham 4:0 | 12.08.2018
- Chelsea – Arsenal 1:2 | 30.11.2008
- Chelsea – Liverpool 2:1 | 29.12.2013
- Newcastle – Liverpool 1:2 | 27.08.2023
- Manchester United – Chelsea 2:1 | 25.02.2018
- Leicester – Tottenham 2:1 | 21.09.2019
- Chelsea – Liverpool 1:2 | 20.11.2011
- Tottenham – Chelsea 1:2 | 20.08.2017
- Chelsea – Arsenal 2:1 | 20.01.2013
- Tottenham – Chelsea 2:1 | 17.04.2010
- Manchester United – Swansea 1:2 | 16.08.2014
- Tottenham – Liverpool 2:1 | 16.08.2009
- Tottenham – Liverpool 1:2 | 15.09.2018
- Liverpool – Everton 2:1 | 14.04.2012
- Tottenham – Arsenal 2:1 | 14.04.2010
- Manchester United – Liverpool 2:1 | 10.03.2018
- Leicester – Manchester United 1:2 | 07.08.2016
- Manchester City – Liverpool 2:1 | 03.01.2019
- Arsenal – Everton 2:1 | 02.02.2011
- Fulham – Arsenal 2:1 | 02.01.2012
- Liverpool – Manchester City 2:1 | 01.03.2015
- West Ham – Arsenal 3:3 | 21.03.2021