Nie można powiedzieć, że goście nie zasłużyli na remis, którzy przerywa ich serie porażek na wyjeździe. W pierwszej połowie grali lepiej, stworzyli lepsze okazje bramkowe i wyszli na prowadzenie. Po przerwie jednak na boisku istnieli tylko gospodarze i gdyby nie ich katastrofalna forma strzelecka, pokonaliby WHU różnicą kilku bramek. Trudno o lepsze podsumowanie tego, jakim zespołem jest Crystal Palace Hodgsona.
Trener Pellegrini posłał na boisko jedenastkę bez większych niespodzianek, niby z dwoma napastnikami, ale Antonio częściej pojawiał się na prawym skrzydle, niż na polu karnym. Jedyny prawdziwy środkowy napastnik, Hernandez, jak zwykle nie zachwycał i było kwestią czasu, kiedy zmieni go Carroll lub Arnautović, którzy obaj zaczęli na ławce. Grę prowadzili Felipe Anderson i Snodgrass, i wychodziło im to całkiem dobrze. Na środku pomocy po raz kolejny wystąpiła para graczy, których wiek dzieli 11 lat – i radzili sobie całkiem dobrze. Goście wywalczyli w 27. minucie rzut karny – a raczej sprezentował go im Guaita, który bezsensownie faulował Antonio.
Crystal Palace Londyn | Ustawienie: 4-3-3 | Trener: Roy Hodgson
West Ham United | Ustawienie: 4-4-2 | Trener: Manuel Pellegrini
Najlepszy na boisku: Łukasz Fabiański
Gospodarze też mieli przed przerwą swoje szanse, ale je zmarnowali. Najlepszą Benteke, który w sytuacji sam na sam z Fabiańskim, strzelił prosto w niego. Polak jeszcze kilka razy ratował wynik dla swojego zespołu, ale w dużej części zawdzięczał to nieporadności piłkarzy Palace pod swoją bramką. W ich składzie była jedna niespodzianka – Schlupp, który zwykle najszybciej w całej lidze biega po lewej linii bocznej, tym razem zagrał na środku pomocy, często rozgrywając akcje swojego zespołu.
W drugiej połowie bezdyskusyjnie dominowali gospodarze, tak, że po ostatnim gwizdku prowadzili w oddanych strzałach 20:2. Ich ataki prowadził lewą stroną Zaha, który wracał na środek pola, by wymieniać podania ze Schluppem, Milivojeviciem i McArthurem a potem dostawał piłkę w polu karnym i próbował dryblować obrońców – czasem udanie, czasem nie. Wypracowywał swoim kolegom kolejne doskonałe sytuacje strzeleckie, ale pudłowali katastrofalnie – na przykład McArthur, który stojąc z piłką 6 metrów przed bramką uparł się by strzelać – zamiast zgrać na bok do dwóch nie obstawionych kolegów. W końcu sam strzelił gola w 76. minucie
Pellegrini i jego gracze powinni być zadowoleni z remisu. W drugiej połowie piłkę tracili zwykle zaraz po przejściu środkowej linii i nie byli jej w stanie zabrać gospodarzom aż do własnego pola karnego. Mniej widoczny był na prawej stronie Townsend, za to środkowi pomocnicy co chwilę byli z piłką w polu karnym. Atakowali tez na bokach Van Aanholt i Wan-Bissaka. Crystal Palace pokazywał bardzo dobrą grę ofensywną, akcje, których nie powstrzymałyby nawet najlepsze obrony w lidze. Po wejściu na boisku rezerwowych Meyera i Barshuayiego ich dominacja na boisku była kompletna. Szczególnie młody Niemiec, rozgrywający ze środka, bardzo przyspieszył grę i był dla przeciwników nie do zatrzymania. Co z tego, skoro jego koledzy z ataku nie byli w stanie strzelić bramki na wagę zwycięstwa.
Po tym meczu Palace zajmuje 13. miejsce w tabeli, z zaledwie trzema punktami przewagi nad strefa spadkową. Trudno w to uwierzyć, patrząc na nazwiska w składzie i ich grę ofensywną przeciwko WHU. Zespół ma niekwestionowaną gwiazdę Zahę, lidera i kapitana Milivojevicia, który zarządza grą ofensywną i defensywną w środku pola, środkowego obrońcę z reprezentacyjnym doświadczeniem Sakho, innych byłych reprezentantów ogranych w mocniejszych klubach: Townsenda, Benteke, Batshuaiyego, Guaitę, van Aanholta, wreszcie kilku bardzo obiecujących młodych graczy. Problemem większości z nich są wahania formy, słaba skuteczność pod bramką i tendencja do głupich błędów. Hodgson nie był w stanie wyeliminować tych problemów. Chwała mu za to, że uratował zespół przed spadkiem po katastrofalnych czasach de Boera, ale wyraźnie nie wyciąga z zawodników maksimum ich możliwości. Jeśli pod tym względem nic się nie zmieni, zespół nadal będzie walczył o utrzymanie a gwiazdy z niego odejdą. ci piłkarze potrzebują dobrego psychologa, który wykorzysta w stu procentach ich zalety i zminimalizuje wady. Jeśli władze klubu znajda takiego trenera Palace może być w tabeli znacznie wyżej i zyskać atrakcyjną grą nowych fanow.
Podobne mecze:
- West Ham – Crystal Palace 1:2 | 05.10.2019
- Liverpool – Chelsea 1:1 | 31.01.2017
- Newcastle United – Manchester City 1:1 | 28.09.2024
- Liverpool – Manchester City 1:1 | 27.11.2011
- Bournemouth – Wolverhampton 1:1 | 23.02.2019
- Tottenham – Chelsea 1:1 | 22.12.2011
- Fulham – Watford 1:1 | 22.09.2018
- Manchester United – Liverpool 1:1 | 20.10.2019
- Sunderland – Arsenal 1:1 | 18.09.2010
- Liverpool – Manchester United 1:1 | 15.10.2011
- Birmingham – Manchester United 1:1 | 09.01.2010
- Everton – Tottenham 1:1 | 03.11.2019
- Arsenal – Liverpool 1:1 | 03.11.2018
- Tottenham – Arsenal 1:1 | 02.03.2019
- Crystal Palace – Arsenal 2:3 | 28.12.2017
- Everton – Crystal Palace 1:1 | 05.04.2021
- Manchester City – West Ham 2:1 | 27.02.2021
- Aston Villa – West Ham 4:1 | 22.10.2023
- West Ham – Everton 0:2 | 30.03.2019
- West Ham – Tottenham 2:3 | 26.02.2013
- West Ham – Southampton 0:3 | 25.09.2016
- Liverpool – West Ham 4:0 | 12.08.2018
- Liverpool – Wolverhampton 1:0 | 29.12.2019
- Newcastle – Liverpool 1:2 | 27.08.2023
- Leicester – Tottenham 2:1 | 21.09.2019
- Tottenham – Liverpool 1:2 | 15.09.2018
- Tottenham – Arsenal 1:0 | 10.02.2018
- Arsenal – Liverpool 3:1 | 04.02.2024
- Arsenal – Everton 5:1 | 03.02.2018
- West Ham – Arsenal 3:3 | 21.03.2021