Niestety, oba zespoły nie nawiązały do zeszłorocznego świetnego widowiska i robiącego wrażenie 4:4. Mecz był nudny i po jego obejrzeniu znikały wątpliwości na temat niskiej formy zespołów Beniteza i Wengera. O trzech punktach dla gospodarzy przesądziło jedno dobre dośrodkowanie Rosický’ego, błąd Škrtel i główka Diaby’ego. Poza tym, brakowało ciekawych momentów.
+ Czytaj dalej
Tag: Gaël Clichy
Chelsea – Arsenal 2:0
Niedzielny pojedynek najlepszych londyńskich zespołów nie przyniósł wielu niespodzianek. Chelsea i Arsenal grały tak, jak można się było spodziewać i to samo można powiedzieć o wyniku. Kolejna strata punktów przez zespół Wengera nie tylko każe zapomnieć o szansach na tytuł, ale też daje nadzieję wszystkim, którzy są w tabeli niżej. Bohaterami meczu – wyjątkowo efektywni: Drogba i Čech.
+ Czytaj dalej
Arsenal – Manchester United 1:3
Goście pokazali umiejętność kontratakowania na najwyższym poziomie, co było głównym powodem ich wygranej. Drugim była niższa forma i słaba skuteczność całego Arsenalu. Kolejny raz Ferguson wygrał pojedynek z Wengerem, lepiej zaplanował grę swojego zespołu i dobrał piłkarzy. Londyńczycy znów unikali prostych środków do celu i brakowało im w wielu sytuacjach zdrowego rozsądku.
+ Czytaj dalej
Arsenal – Tottenham 3:0
Mimo że przez większą część meczu Tottenham grał przyzwoicie, znów jego kibice mogli poczuć się jak frajerzy. Na wyniku 3:0 zaważyły chwile zupełnego zamroczenia obrońców i pomocników gości oraz przebłyski geniuszu Van Persiego i Fabregasa. Okazja do rewanżu będzie dopiero w następnej rundzie, przy White Hart Lane.
+ Czytaj dalej
Manchester City – Arsenal 4:2
Adebayor był królem tego meczu. Robił wszystko: brutalnie faulował, strzelił bramkę, fantastycznie dryblował, wybił piłkę z bramki własnej drużyny. To dzięki niemu, a także fatalnej postawie środkowych obrońców Arsenalu, gospodarze wygrali. Togijczyk pognębił swoich byłych kolegów z szatni i swoich byłych kibiców.
+ Czytaj dalej
Villarreal – Arsenal 1:1
Ten mecz warto zapamiętać ze względu na piękne bramki Senny i Adebayora. Poza tym oba zespoły zagrały bardzo niepewnie w obronie i brakowało im ludzi w ataku. Więcej sytuacji stworzyli gospodarze i gdyby wszyscy ich zawodnicy grali jak brazylijski/hiszpański defensywny pomocnik, zwyciężyliby. Z dobrej strony pokazał się Fabiański, który zastąpił kontuzjowanego Almunię.
+ Czytaj dalej
Chelsea – Arsenal 1:2
Gospodarze wypuścili w drugiej połowie z rąk zwycięstwo. Przed przerwą byli lepsi, stworzyli więcej okazji i strzelili bramkę (z pomocą Djourou). Z przebiegu gry Arsenal nie zasłużył nawet na jedną bramkę, ale strzelił dwie – bo formą błysnął Van Persie. Gdy goście złapali wiatr w żagle, było już za późno na odrabianie strat.
+ Czytaj dalej