Do niewielu meczów lepiej pasuje angielskie powiedzenie „a game of two halves”. W pierwszej na boisku rzadził West Ham – i wygrał ją 3:0 sprawiając, że wielu fanów Arsenalu zmęczonych już tym sezonem, zmieniło kanał na film o zwierzętach. Ci, którzy wytrwali, w drugiej połowie oglądali dominację swojego zespołu, który mógł nawet wygrać. Remis był sprawiedliwy, ale nie zachwycił żadnego z trenerów, którzy oglądali masę błędów w wykonaniu swoich zespołów.
+ Czytaj dalej
Tag: Thomas Partey
Barcelona – Atlético 2:2
Po niezbyt zachwycającym meczu i trzech bramkach z karnych oraz jednej samobójczej, Barcelona straciła kolejne dwa punkty do Realu i zaczyna się żegnać z mistrzostwem. Nie było w jej drużynie nikogo, kto sam rozstrzygnąłby mecz, tym razem nie był to nawet Messi, ani Griezmann, którego trener Setien posłał na boisko dopiero na minuty przed końcem.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Atlético 2:3
Liverpool strzelał na bramkę Oblaka 50 razy, trafił 34 razy, strzelił tylko dwie bramki. Słoweński brakarz jeszcze raz był bohaterem swojego zespołu, ale tytuł gracza meczu skradł mu rezerwowy Llorente, który w dogrywce zdobył dwa gole, z mała pomocą bramkarza i obrońców gospodarzy. To był jeden z dziwniejszych meczów w tym sezonie i jeden z najgorszych w karierze trenera Kloppa.
+ Czytaj dalej
Real – Atlético 1:0
Już po kilkunastu minutach plany obu drużyn były jasne. Nie mogły zresztą być inne, bo gospodarze przewodzili tabeli i są na dobrej drodze do odzyskania mistrzostwa, a goście zmagają się z kryzysem, a w dodatku z kontuzjami pięciu podstawowych graczy. Właśnie dlatego, Atlético przyjechało oddać piłkę Realowi, bronić się na własnej połowie i kontrować najszybciej jak się da.
+ Czytaj dalej
Atlético – Barcelona 0:1
Trwa słaba seria Atlético, które przeważało przez całą pierwszą połowę, wypracowało sytuacje strzeleckie, ale znów nie potrafiło ich wykorzystać. W drugiej połowie role się odwróciły, przeważali przede wszystkim goście i gdy wydawało się, że mecz skończy się sprawiedliwym remisem, Messi strzelił pierwszego gola na tym stadionie przeciwko „Colchoneros”. Trener Simeone musi znaleźć rozwiązanie problemów w ataku – inaczej jego zespół będzie się nadal osuwał w tabeli.
+ Czytaj dalej
Atlético – Real 0:0
Po dobrym meczu madryckie zespoły podzieliły się punktami – co odpowiada przebiegowi spotkania i z czego obaj trenerzy mogą być zadowoleni – szczególnie że Barcelona słabo zaczęła sezon. Gdyby słabiej zagrały linie obronne i bramkarze, mogło paść kilka bramek, ale to właśnie gracze broniący byli gwiazdami tych derbów. Z przodu, Benzema i Costa byli przez większą część meczu zupełnie niewidoczni i nie mieli nawet jednej solidnej okazji na strzelenie gola.
+ Czytaj dalej
Barcelona – Atlético 2:0
Do 85. minuty kibice z Madrytu mogli być tylko dumni ze swojego trenera i graczy – poza Costą, który jeszcze przed przerwą dostał czerwoną kartkę za pyskówkę. Atlético momentami prowadziło grę, potem umiejętnie się broniło i momentami kontrowało – grając w dziesiątkę ale nadal z dwoma napastnikami. W końcówce meczu stało się to, co stać się musiało – błysk geniuszu Suáreza a potem kolektywny błąd obrony dały Barcelonie w sumie zasłużone zwycięstwo.
+ Czytaj dalej