W meczu, na który patrzyła cała Hiszpania, zawiodła nieco pierwsza połowa, ale druga potwierdziła klasę obu zespołów. Valencia dała się ograć zbyt łatwo, ale też Real zasłużył na swoje trzy punkty. W meczu było dwóch nieoczekiwanych bohaterów: Benzema, który zagrał w końcu na swoim poziomie z OL i Garay, który po wejściu z ławki strzelił decydującą bramkę.
+ Czytaj dalej
Tag: Lassana Diarra
Barcelona – Real 1:0
El Clásico nie zawiodło, choć przyniosło tylko jedną bramkę. Real przyjechał się bronić i atakować szybko i oszczędnymi siłami. Niewiele brakło, a goście wygraliby w stolicy Katalonii. Zapobiegli temu Victor Valdés i przede wszystkim, znakomicie dysponowany Carles Puyol. Bramkę na wagę pozycji lidera strzelił Ibrahimović – już w kilka minut po premierowym wejściu na boisko w meczu z Realem.
+ Czytaj dalej
Real – Milan 2:3
Zdecydowanym faworytem przed meczem był Real, mimo braku najważniejszego gracza ofensywy, Cristiano Ronaldo. Goście nie zagrali olśniewająco, mimo to, wygrali. Przede wszystkim wykorzystali okazje, które stworzył im przeciwnik. To był zdecydowanie mecz, w którym najważniejsze były błędy obrońców i bramkarzy.
+ Czytaj dalej
Real – Barcelona 2:6
Jeśli ktoś czekał na ostateczne potwierdzenie dominacji Barcelony, dostał je. Oczywiście kibice Realu woleliby już jakieś skromne 0:1, ale Josep Guardiola i jego piłkarze obnażyli dużą część problemów swoich przeciwników. Dobry mecz rozegrał Iker Casillas, ale wobec świetnej dyspozycji Xaviego, Henry’ego i Messiego, było to za mało.
+ Czytaj dalej
Athletic – Real 2:5
W meczu było widać wielkie zaangażowanie graczy Athletiku, niestety z niemal zupełnym wyłączeniem myślenia. Efekt: przegrana 2:5, gra w 10 już od pierwszej połowy, dodatkowe 7 żółtych kartek. To ostatnie wynikało też z formy sędziego Muñiza Fernándeza, który jakby pokazywał je na zasadzie losowania. Seria przegranych klubu z Bilbao z Realem wydłużyła się do 8.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Real 4:0
Chyba można to określić jako triumf hiszpańskiej myśli trenerskiej i hiszpańskiego szkoły piłkarskiej, tyle że trudno powiedzieć nad czym. Liverpool nie pozostawił kibicom Realu żadnych złudzeń. Mimo że goście przeważali w posiadaniu piłki i niemal dorównywali LFC w liczbie strzałów, byli znacznie słabsi.
+ Czytaj dalej
Real Madryt – Juventus 0:2
Juventus pokazał, że nie przez przypadek wygrał u siebie z Realem. Del Piero pokazał, że nie przez przypadek w wieku 34 lat wciąż gra w pierwszym składzie. Z kolei Real i jego trener zademonstrowali skłonność do prostych błędów i niewykorzystywania dobrych okazji orz brak pomysłu na rozmontowanie solidnej włoskiej obrony.
+ Czytaj dalej