Liverpool – Manchester City 2:1

MC przegrał drugi mecz z rzędu i znów był wyraźnie słabszym zespołem, szczególnie w obronie. Zamiast Clichy’ego i Demichelisa, Pellegrini wystawił Kolarowa i Mangalę, ale w niczym nie zwiększyło to pewności defensywy. Szczególnie, że Liverpool grał bardzo szybko i płynnie – atakował i bronił cały zespół. I choć gospodarze mieli wiele sytuacji bramkowych, zdecydowały dwa przepiękne strzały spoza pola karnego.
+ Czytaj dalej

Niemcy – Argentyna 1:0

Niemcy wygrali zasłużenie cały turniej, choć konkretnie w tym meczu nie byli wiele lepsi od Argentyny i ratowała ich nieskuteczność rywali lub świetne interwencje nieoczekiwanego bohatera – Boatenga. Mecz był wart finału MŚ, mimo że padła tylko jedna bramka – w dogrywce, piękna i strzelona przez rezerwowego. To zwieńczenie dziesięcioletniej pracy z reprezentacją Joachima Loewa i nagroda dla wielu graczy ze wspaniałego niemieckiego pokolenia.
+ Czytaj dalej

Liverpool – Manchester City 3:2

Liverpool, dzięki dobrej grze, ale także błędom przeciwnika i szczęściu, otwarł sobie drogę do mistrzostwa. W drugiej połowie gospodarze niemal wypuścili zwycięstwo z rąk, ale z pomocą przyszedł im Kompany – zwykle najmocniejszy punkt obrony MC. Ta przegrana może kosztować Pellegriniego tytuł. Szczególnie bolesne dla fanów z Manchesteru będzie to, że ich zespół ewidentnie nie potrafił wykorzystać słabości obrony LFC.
+ Czytaj dalej