Jeszcze raz w meczu Bayernu okazało się, że monachijska drużyna jest w stanie odrobić niemal każdą stratę, a ograniczanie się do obrony skazuje gości na porażkę. Dortmund zaczął mecz rewelacyjnie, ale był w stanie dotrzymać kroku gospodarzom tylko przez pół godziny. W dużym stopniu ze względu na kontuzję swojego lidera – Erlinga Haalanda.
+ Czytaj dalej
Tag: Emre Can
Juventus – Atlético 3:0
Najsolidniejszy zespół w Europie znów triumfuje – i to mimo że w pierwszym meczu nie pokazał się z dobrej strony. Większość postronnych kibiców zapewne zapamięta z tego meczu przede wszystkim hat-trick Ronaldo, ale Juventus wygrał mecz na całym boisku – i to nie tylko bieganiem i podaniami, ale też pomysłem na grę trenera Allegriego. Atlético nie zasłużyło na awans i w rewanżu nawet przez moment nie mogło marzyć o bramce.
+ Czytaj dalej
Juventus – Napoli 3:1
Wygląda na to, że podobnie jak przez trzy ostatnie sezony, w tym także o mistrzostwo będą walczyły Juventus i Napoli. Przed tym meczem goście mieli szansę zrównać się punktami z przeciwnikiem i zwiększyć szanse w tej walce. Wyszło jak zwykle – co prawda Napoli pierwsze strzeliło bramkę i stworzyło sobie kilka dobrych sytuacji na kolejne, ale ich nie wykorzystało i popełniło błędy w obronie, które na bramki zamienili przeciwnicy.
+ Czytaj dalej
Manchester United – Liverpool 2:1
Po dwóch niemal identycznych bramkach Rashforda, MU potwierdził opinię o słabej obronie Liverpoolu. Gospodarze bronili się wyjątkowo dobrze i w związku z tym nie znalazł potwierdzenia świetny atak zespołu Kloppa. Liverpool był przy piłce przez zdecydowaną większość czasu gry, ale zdołał zdobyć tylko jedną bramkę – dzięki samobójczemu strzałowi Bailly’ego. Mecz był interesujący ale nie porywający. Jeśli so końca sezonu MU nie zaliczy wpadek, może liczyć na drugie miejsce.
+ Czytaj dalej
Arsenal – Liverpool 3:3
W swoim stylu oba zespoły najpierw zdobywały przewagę, by potem lekkomyślnie ją trwonić. Szczególnie strata przez Liverpool trzech bramek w ciągu pięciu minut powinna sporo dać do myślenia samym piłkarzom jak i trenerowi Kloppowi. Mecz był wyjątkowo emocjonujący, ale było też w nim widać, że dzisiejsi przeciwnicy odstają poziomem od obu zespołów z Manchesteru i Chelsea – przede wszystkim brakuje im stabilności.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Chelsea 1:1
Po trzech domowych porażkach z rzędu, Liverpool grał o pozostanie w pierwszej czwórce. Po pierwszej połowie goście zdecydowanie zasłużyli na prowadzenie, ale po przerwie piłkarze Kloppa zaczęli w końcu grać z jakimś planem i, także dzięki nieskuteczności Chelsea i obronie karnego przez Mignoleta, dowieźli remis do ostatniej minuty.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Manchester United 0:0
Dla obu drużyn (nie tylko dla MU) priorytetem było nie stracić bramki. W rezultacie mecz był bardzo intensywny – ale tylko w środku pola. Pod bramkami sytuacji było niewiele, a środkowi napastnicy byli najsłabszymi aktorami widowiska. Za to na pochwały zasłużyli niestrudzeni środkowi pomocnicy obu drużyn.
+ Czytaj dalej