Bez wątpienia to jeden z najdziwniejszych meczów w tym sezonie. Ostatni zespół w tabeli przyjeżdża do pierwszego. Gospodarze nie przegrali od sierpnia, goście nie wygrali od listopada. Można się spodziewać pogromu, tymczasem faworyt przegrywa 1:2, a bohaterem spotkania zostaje ich były zawodnik, który w dodatku przez większość czasu grał fatalnie.
+ Czytaj dalej