Oba zespoły z Liverpoolu nie stanęły na wysokości zadania. Półfinał FA Cup stał na poziomie zbliżonym do meczu średniaków Championship: było dużo kopania, ale niewiele grania. Zwycięsko z walki na Wembley wyszedł Liverpool, i to za sprawą kozła ofiarnego obwinianego za wszystkie niepowodzenia. Carroll strzelił gola (oczywiście głową) na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu.
+ Czytaj dalej
Tag: Kenny Dalglish
Liverpool – Everton 3:0
Fani Liverpoolu mogli mieć przed meczem sporo obaw. Ich zespół w tym sezonie zremisował u siebie 8 z 13 meczów, a rywale w tabeli byli tuż za nimi, po 8 kolejkach bez porażki. Okazało się, że kluczowy dla wygranej był powrót na boisko kapitana, który rozgrywał akcje zespołu, ale przede wszystkim strzelił 3 bramki (pierwszy derbowy hat-trick Liverpoolu od 1982). Gerrard był najlepszy na boisku, ale zwycięstwo było zasługą całego zespołu.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Manchester City 1:1
Liverpool pokazał w tym meczu dwa różne oblicza. W pierwszej połowie tylko dorównywał MC, w drugiej był znacznie lepszy:) Remis dla gości uratował Joe Hart, wyciągając przynajmniej kilka piłek, które miały święte prawo wylądować w siatce. Gospodarze zrobili wrażenie wytrwałością i umiejętnościami technicznymi i naprawdę zasłużyli na trzy punkty. Goście pozostają niepokonani w lidze.
+ Czytaj dalej
Chelsea – Liverpool 1:2
Mimo przewagi w długich fragmentach meczu, Chelsea nie zdołała nawet zremisować z Liverpoolem. To na pewno osłabi notowania obecnego trenera – bo mecz zdecydowanie był nawet do wygrania. O wyniku przesądziła umiejętność wykorzystywania okazji przez gości i indywidualne błędy Cecha i Obiego.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Manchester United 1:1
Ten mecz chyba nie do końca spełnił oczekiwania kibiców. Konkretniej: spełniła je przede wszystkim druga połowa. Liverpool był nieco lepszy i pewnie dowiózłby prowadzenie do końca, gdyby Ferguson nie posłał po przerwie na boisko swoich najlepszych zawodników. Po wyrównaniu gospodarze zaatakowali z furią i do ostatniego gwizdka mecz świetnie się oglądało – szkoda, że tak krótko.
+ Czytaj dalej
Chelsea – Liverpool 0:1
Zamiast obietnic wspaniałej gry bez pokrycia w faktach, Liverpool pokazał na stadionie Chelsea bardzo solidną grę w obronie i rozsądne wykorzystanie błędów przeciwnika. Goście mieli też trochę szczęścia, ale zwycięstwo zawdzięczają przede wszystkim własnej pracy. Gospodarze, po raz kolejny, “definitywnie” odpadli z walki o mistrzostwo.
+ Czytaj dalej
Liverpool – Everton 2:2
Stadion na Anfield przywitał Dalglisha burzą braw, pożegnał – już znacznie mniejszym aplauzem. W tym sezonie w konfrontacjach między czerwonymi a niebieskimi górą są ci drudzy. Everton nie pokazał zbyt wiele błyskotliwości, za to jak zwykle – wielkie zaangażowanie i waleczność. Liverpool zdołał zneutralizować Artetę, ale nie wykorzystał wielu okazji w ofensywie.
+ Czytaj dalej