W ligowej tabeli drużyna Ernesto Valverde traci do Katalończyków już tylko trzy punkty. W ćwierćfinale Pucharu Króla była faworytem – i wywiązała się z tego zadania, choć dopiero po dogrywce. Kolejny już w Bilbao cud pod wodzą byłego trenera Barcelony trwa w najlepsze. W jeg drużynie przeciętni do niedawna piłkarze wyrastają na liderów, co było widać także w tym meczu.
+ Czytaj dalej
Tag: Jules Koundé
Barcelona – Atlético 1:0
Barcelona powinna była wygrać ten mecz znacznie wyżej. Dominowała w posiadaniu piłki, łatwo odbierała ją przeciwnikom, stwarzała lepsze okazje bramkowe. Mimo to niewiele brakowało by goście zremisowali. Na boisku tego przeciwnka nie wygrali już 17 meczów z rzędu.
+ Czytaj dalej
Anglia – Francja 1:2
Anglia mogła wygrać ten mecz. Zabrakło jej tego, co zdecydowało o zwycięstwie Francuzów: zimnnej krwi i precyzji w decydujących momentach, a także szybkich decyzji i bezpośrednich podań. Drużyna Southgate’a podawała częściej, oddała więcej strzałów, była ogólnie także solidna w defensywie – ale pozwoliła przeciwnikom strzelić dwie bramki.
+ Czytaj dalej
Sevilla – Villarreal 2:0
W tym meczu solidność i wyrachowanie, od lat najważniejsze zalety Sevilli, pokonały chęć prowadzenia gry ze strony Villarrealu. Były trener andaluzyjskiego zespołu nie znalazł na niego sposobu i nie pomogło mu wystawienie w pierwszym składzie kilku niedoświadczonych graczy.
+ Czytaj dalej
Sevilla – Inter 3:2
Lopetegui wygrał ten mecz dla Sevilli mimo że Inter prowadził już w piątej minucie, mimo że jeden ze środkowych obrońców (Diego Carlos) grał katastrofalny mecz, mimo że największa gwiazda zespołu (Ocampos) została umiejętnie „zabezpieczona” przez rywali, a potem musiała zejść z boiska. Wybrany przez trenera do pierwszego składu De Jong strzelił dwie bramki, a Diego Carlos, którego mimo żółtej kartki zostawił na boisko, zdobył zwycięską bramkę.
+ Czytaj dalej
Atlético – Sevilla 2:2
Trzy poprzednie mecze tych zespołów zakończyły się remisami i nie inaczej było tym razem. Dzięki temu goście utrzymali przewagę w tabeli nad gospodarzami, którzy na tę chwile nie zagraliby w Lidze Mistrzów. Wynik był zasłużony – przede wszystkim dzięki zmasowanej obronie Sevilli i niewykorzystanym okazjom Atlético w drugiej połowie. Wszystko, co najciekawsze, miało miejsce przed przerwą.
+ Czytaj dalej
FC Sevilla – Athletic Bilbao 1:1
Drużyna trenera Lopeteguiego słabo rozpoczęła nowy rok i nie była w stanie wywalczyć więcej niż remisu z pewnymi siebie i działającymi według planu gośćmi z Bilbao. Nawet bramkę wyrównującą baskijska drużyna strzeliła sobie sama – bo w składzie andaluzyjczyków brakowało kogoś, kto byłby w stanie wepchnąć piłkę do siatki.
+ Czytaj dalej