Atalanta, która od kilku lat uosabia w Serie A efektowną i ofensywną grę, od dłuższego czasu ma problem ze strzelaniem bramek. Ten czas pokrywa się z przerwą Duvana Zapaty, który w styczniu doznał naderwania mięśnia i dopiero w meczu przeciwko Napoli zasiadł na ławce. Oglądał przewagę swojej drużyny, której jednak zdecydowanie brakowało zimnej krwi i skuteczności pod bramką.
+ Czytaj dalej
Tag: Juan Jesus
Juventus – Napoli 1:1
Po dobrym meczu, z którego zadowoleni moga być obaj trenerzy, padł remis. Największy wpływ na to miała dobra postawa obrońców i defensywnych pomocników po obu stronach. Poza tym nastawienie na przede wszystkim bronienie własnej bramki, a strzelanie – dopiero w drugiej kolejności.
+ Czytaj dalej
Lazio – Roma 0:0
Trener Di Francesco i jego zespół, w glorii pogromców Barcelony, mieli ochotę na kolejne ważne zwycięstwo w derbach. Naprzeciwko nim stało Lazio, jak zwykle w tym sezonie, z półtora napastnika i trójką środkowych obrońców. Mecz zawiódł – i to nie tylko ze względu na brak bramek. Przeciwnicy wydawali się być zadowoleni z podziału punktów, po którym obaj mają po 61 punktów i zachowują szanse na czwarte miejsce. A może po prostu czuli przed sobą zbyt duży respekt?
+ Czytaj dalej
Manchester United – Manchester City 1:2
Po szesnastu kolejkach trudno skomentować ten mecz inaczej niż: Guardiola i jego zespół właśnie zapewnili sobie tytuł. Dzięki fantastycznemu startowi w tym sezonie i zwycięstwu na terenie głównego konkurenta, sprawa wygląda właśnie tak. Choć w niedzielnym meczu goście mieli sporo szczęścia, trudno zaprzeczyć, że byli lepszym zespołem i zasłużyli na wygraną.
+ Czytaj dalej
Roma – Napoli 1:2
Napoli zasłużenie wygrało, choć Roma w końcówce zmarnowała przynajmiej trzy świetne okazje. Przez większą część meczu gospodarze jedak biegali i myśleli wolniej i dawali pomocnikom Napoli zbyt wiele wolnego miejsca. Mertens strzelił 17. i 18. gola w sezonie i jeszcze raz potwierdził, że nawet w Serie A środkowy napastnik nie musi być wysoki.
+ Czytaj dalej
Inter – Roma 0:3
Już po pierwszej połowie nie było wątpliwości, że Roma jest dużo lepsza i zasługuje na zwycięstwo. Inter był znacznie gorzej zorganizowany w pomocy i popełniał masę błędów w obronie. Rzymianie korzystali z chaosu w drugiej linii zespołu Mazzariego, przejmując piłkę jeszcze w okolicy środka boiska, rozgrywając szybko i zgrywając na boki, szczególnie często do Gervinho, który jeszcze raz potwierdził świetną formę. Efektem były trzy bramki, a mogło być jeszcze więcej.
+ Czytaj dalej