Chyba nikt nie spodziewał się takiego wyniku, szczególnie patrząc na skład gospodarzy. Na środku pomocy zagrał Guðjohnsen, a także Sergi i Xavi. Na rozgrzewce kontuzji doznał Daniel Alves i do składu wskoczył Piqué. Okazało się że nawet w takim składzie Barcelona może rozgromić groźnego przeciwnika. Skończyło się na 6:1, a mogła być “dwucyfrówka”.
+ Czytaj dalej