Milan – Inter 3:2

Włoskie zespoły od dawna nie odnoszą w Lidze Mistrzów takich sukcesów jak angielskie czy hiszpańskie i nie wydają aż tak wiele pieniędzy na transfery. Serie A ma jednak nadal swój niepowtarzalny klimat i dysponuje derbami Mediolanu, jednymi z najbardziej prestiżowych w Europie. W dodatku jego uczestnicy to teraz dwa najlepsze zespoły w Italii. Jako że od pół roku mieszkam dość blisko, postanowiłem się na ten mecz wybrać do stolicy Lombardii.
+ Czytaj dalej

Sevilla – Inter 3:2

Lopetegui wygrał ten mecz dla Sevilli mimo że Inter prowadził już w piątej minucie, mimo że jeden ze środkowych obrońców (Diego Carlos) grał katastrofalny mecz, mimo że największa gwiazda zespołu (Ocampos) została umiejętnie „zabezpieczona” przez rywali, a potem musiała zejść z boiska. Wybrany przez trenera do pierwszego składu De Jong strzelił dwie bramki, a Diego Carlos, którego mimo żółtej kartki zostawił na boisko, zdobył zwycięską bramkę.
+ Czytaj dalej

Atalanta – Lazio 3:2

Bohaterowie obecnego sezonu po raz kolejny nie zawiedli. Atalanta i Lazio rozegrały świetny mecz, emocjonujący nawet przy ciszy na trybunach, dzięki której można było słyszeć pokrzykiwania trenerów Inzaghiego i Grittiego, który zastępował zawieszonego Gasperiniego. Ofiarą tego świetnego pojedynku padły niestety mistrzowskie ambicje Lazio. Po przegranej w Lombardii, drugi zespół tabeli potrzebuje dwóch potknięć Juventusu, by go dogonić.
+ Czytaj dalej

Chelsea – Arsenal 3:2

Po dwóch pierwszych meczach w Arsenalu trener Emery ma na koncie zero punktów i pięć straconych bramek. Fani tego klubu mogą się pocieszać tym, że: a) obie porażki zanotował z wyżej notowanymi rywalami b) przeciwko Chelsea dominował przez 20 minut i mógł wygrać, gdyby nie fatalna forma Aubameyanga c) świetnie gra nowy rozgrywający Guendouzi. To oczywiście marne pocieszenia, do których są przyzwyczajeni od lat.
+ Czytaj dalej

Liverpool – Manchester City 3:2

Liverpool, dzięki dobrej grze, ale także błędom przeciwnika i szczęściu, otwarł sobie drogę do mistrzostwa. W drugiej połowie gospodarze niemal wypuścili zwycięstwo z rąk, ale z pomocą przyszedł im Kompany – zwykle najmocniejszy punkt obrony MC. Ta przegrana może kosztować Pellegriniego tytuł. Szczególnie bolesne dla fanów z Manchesteru będzie to, że ich zespół ewidentnie nie potrafił wykorzystać słabości obrony LFC.
+ Czytaj dalej

HSV – Werder 3:2

Trwa seria bardzo słabych występów Werderu. W derbowym pojedynku z HSV podopieczni Schaafa potwierdzili, że nie tworzą zespołu i są chyba najbardziej nieodpowiedzialnym w obronie zespołem Bundesligi. Duża część biedniejszych zespołów na pewno wykorzystałaby prowadzenie już od 9. minuty, ale zielono-biali popełniali zarówno indywidualne jak i zespołowe błędy i zasłużyli na porażkę. Mecz nie zachwycił poziomem, ale jeśli chodzi o intensywność, mógłby wyznaczać granice możliwości dla każdego pojedynku ligowego.
+ Czytaj dalej