Pierwsze w sezonie spotkanie dwóch najważniejszych baskijskich klubów zasłużenie wygrali gospodarze. Athletic zagrał solidnie w obronie, bez fajerwerków ale skutecznie w ataku i przede wszystkim bardzo aktywnie w pomocy – co zdecydowało o wyniku. Goście w pomocy byli apatyczni, ruszali się zbyt wolno i zbyt mało. Do tego popełnili kilka zawstydzających błędów w obronie, dzięki czemu gospodarze nie musieli się namęczyć żeby strzelić gole.
Athletic zaczął w ustawieniu 4-2-3-1 z Williamsem na szpicy oraz Muniainem i Cordobą za jego plecami, którzy grali raczej w środku niż na skrzydłach i brali bardzo aktywny udział w pressingu. Bokami wchodzili i centrowali przede wszystkim boczni obrońcy, co zresztą szybko przyniosło efekty. W 11. minucie, po rzucie z autu,
Athletic Bilbao | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Gaizka Garitano
Real Sociedad San Sebastián | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Imanol Alguacil
Najlepszy na boisku: Raúl García
Podobnie było zresztą przez całe spotkanie. W środku pola niscy Oyarzabal, Ödegaard i Januzaj nie byli w stanie odbierać piłki przeciwnikom i nawet specjalnie nie próbowali. Najbardziej defensywny z pomocników – Illaramendi – jeszcze w pierwszej połowie doznał kontuzji i musiał zostać zastąpiony przez kolejnego raczej drobnego gracza – Portu. Mimo że goście mieli w drugiej linii tylu samo piłkarzy, gracze Athletiku znacznie łatwiej przez nią przechodzili. Do przodu ci zwykle błyskotliwi gracze, grali wolno i przewidywalnie – przede wszystkim dlatego, że bez piłki nie wychodzili na wolne pozycje. Poza tym warto pochwalić pracę trenera Garitano i jego piłkarzy na treningach – bo zarówno ustawienie obronne jak i pressing gospodarzy funkcjonowały doskonale i właśnie dlatego pierwszy strzał na bramkę goście oddali dopiero w 85. minucie. Przy piłce utrzymywali się przede wszystkim na swojej połowie.
Blisko gola Real był w 21. minucie, kiedy wschodzący w pole karne Zaldua upadł i sędzie zagwizdał. Po konsultacjach, odwołał swoją decyzję o karnym i przyznał gościom tylko wolnego. Poza tym, piłkarze trenera Alguacila nie byli w stanie stworzyć sobie dobrych sytuacji strzeleckich. Willian José snuł się po boisku bez celu, piłki dotknął może kilka razy, w związku z czym szybko został zmieniony. Problem leżał przede wszystkim po stronie pomocników. Oyarzabal, zwykle błyszczący w każdym meczu RSS, tym razem był niewidoczny, w czym spora zasługa Capy.
Po dobrym starcie, trener Garitano może nawiązać do osiągnięć Valverde i w Bilbao znów mogą mieć Ligę Mistrzów. Lokalni rywale z San Sebastian z pierwszych dwóch meczów wywieźli cztery punkty, ale ten pokazał słabości nowo budowanego zespołu – przede wszystkim brak odporności na pressing i silniejszych fizycznie rywali w środku pola.
Podobne mecze:
- Athletic – Barcelona 2:2 | 27.04.2013
- Athletic – Barcelona 2:2 | 06.11.2011
- Barcelona – Real 5:0 | 29.11.2010
- Barcelona – Real 1:0 | 28.11.2009
- Atlético – Real 0:0 | 28.09.2019
- Athletic – Barcelona 1:3 | 25.09.2010
- Real – Barcelona 0:4 | 20.03.2022
- Sevilla – Real 1:0 | 15.09.2012
- Atlético – Real 0:0 | 15.04.2015
- Espanyol – Real – 0:1 | 13.02.2011
- Real – Villarreal 0:1 | 13.01.2018
- Real – Atlético 1:0 | 01.02.2020
- Atlético – Real 1:2 | 18.09.2022
- Real – Barcelona 2:1 | 10.04.2021
- Real Sociedad – Athletic Bilbao 0:2 | 12.03.2017
- Athletic Bilbao – Real Sociedad 1:3 | 05.10.2018
- Barcelona – Athletic Bilbao 2:1 | 31.01.2021
- Athletic Bilbao – Barcelona 4:2 | 25.01.2024
- Betis – Real Sociedad 3:0 | 19.01.2020
- Athletic – Real 1:0 | 16.01.2010
- FC Sevilla – Athletic Bilbao 1:1 | 03.01.2020
- Athletic – Real 2:5 | 14.03.2009
- Real Sociedad – Villarreal 1:1 | 29.11.2020
- Athletic – Atlético 1:0 | 01.11.2009
- Athletic – Valencia 1:2 | 27.02.2011
- Real – Sevilla 2:0 | 19.01.2019
- Villarreal – Athletic 2:1 | 13.02.2010
- Real – Atlético 2:0 | 12.12.2020
- Barcelona – Real 2:0 | 12.12.2008
- Real – Barcelona 0:2 | 11.04.2010