Nie bez problemów ale zasłużenie MC wywiózł z Londynu trzy punkty. Oba zespoły zagrały z dużym respektem dla przeciwnika i nastawione przede wszystkim na obronę. Goście byli lepsi w grze do przodu jak i destrukcji. Wykorzystali jedną z przynajmniej trzech bardzo dobrych sytuacji. Tottenham miał takie dwie i obie zmarnował. Tym razem brakło niezawodności Kane’a, który często gubił piłkę i po prostu nie miał swojego dnia – w walce z przynajmniej trzema obrońcami na raz.
Mecz rozpoczął się od dwóch błędów Trippiera i gola. Angielski obrońca najpierw niezdarnie wycofał piłkę, do której dobiegł Sterling, a potem dał się mu minąć.
Tottenham Hotspur Londyn | Ustawienie: 4-4-2 | Trener: Mauricio Pochettino
Manchester City | Ustawienie: 4-3-3 | Trener: Josep Guardiola
Najlepszy na boisku: Moussa Sissoko
Kane swoją najlepszą okazję bramkową zmarnował w 34. minucie, kiedy zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i dał się prześcignąć Edersonowi. Anglik wiele razy podawał niedokładnie i nie był w stanie przytrzymać piłki. Inna sprawa, że nie miał zbyt dużego wsparcia z przodu. Najbliżej środkowego napastnika grał Lamela, Lucas Moura – wyraźnie na lewej stronie i nieco głębiej. Alli, który zwykle jest „fałszywą dziewiątką”, zaczął mecz na ławce, podobnie jak grający zwykle dobre podania Eriksen. Pewnie i odważnie grali obaj środkowi obrońcy MC a Fernandinho był najlepszy w swoim zespole, ograniczając pole działania i tak defensywnie nastawionym pomocnikom. Przez cały mecz Dembélé ani Dier nie zagrali celnego prostopadłego podania. Do przodu ciągnął swój zespół przede wszystkim Sissoko, który był wszędzie.
Ozdobą meczu były 70-metrowe podania Edersona do nogi. Jego drużyna grała bardzo szeroko i także dzięki temu takie rozpoczynanie akcji miało sens. W 55. minucie D. Silva zmarnował świetną sytuację bramkową – zamiast przepuścić piłkę do Sterlinga. Agüero był wyjątkowo niewidoczny – grał głębiej niż Mahrez i Sterling, który stale czatował na prostopadłe podania. Argentyński napastnik miał swoją stuprocentową okazję w 65. minucie ale strzelił w środek bramki. Mimo zbliżającego się końca spotkania, Tottenham nie angażował w ataki więcej niż sześciu graczy. Nawet jeśli te ataki były dynamiczne, obrońcy MC mieli sytuację pod kontrolą.
Stracili ją dopiero w 80. minucie, kiedy po rajdzie Alliego i dobrej centrze Lamela fatalnie spudłował z 12 metrów. Na boisku był także Winks i Eriksen, którzy rozruszali pomoc Tottenhamu, ale tylko trochę. Gospodarzom do remisu zabrakło przebłysku geniuszu Kane’a lub odrobiny solidności Lameli. Pod względem jakości składu pozostają za MC daleko w tyle.
Podobne mecze:
- Manchester City – Tottenham 0:1 | 05.05.2010
- Manchester City – Tottenham 4:1 | 16.12.2017
- Manchester City – Tottenham 3:2 | 22.01.2012
- Manchester City – Manchester United 1:0 | 30.04.2012
- Manchester United – Tottenham 1:0 | 28.10.2017
- Manchester City – Tottenham 2:2 | 21.01.2017
- Manchester United – Manchester City 0:3 | 29.10.2023
- Manchester United – Manchester City 0:3 | 25.03.2014
- Manchester United – Manchester City 0:2 | 24.04.2019
- Manchester United – Tottenham 0:3 | 27.08.2018
- Arsenal – Manchester City 1:0 | 09.04.2012
- Manchester City – Chelsea 0:1 | 03.02.2014
- Manchester United – Tottenham 3:1 | 24.04.2010
- Manchester United – Manchester City 1:6 | 23.10.2011
- Manchester City – Manchester United 4:1 | 22.09.2013
- Manchester City – Chelsea 3:0 | 19.08.2015
- Everton – Manchester City 2:0 | 16.01.2010
- Manchester City – Manchester United 3:1 | 11.11.2018
- Manchester United – Manchester City 1:2 | 10.12.2017
- Chelsea – Manchester City 2:0 | 08.12.2018
- Manchester City – Manchester United 4:1 | 06.03.2022
- Arsenal – Manchester City 0:0 | 05.01.2011
- Manchester United – Manchester City 4:3 | 20.09.2009
- Arsenal – Manchester City 1:3 | 15.02.2023
- Liverpool – Manchester City 3:1 | 10.11.2019
- Manchester City – Manchester United 2:3 | 09.01.2012
- Manchester City – Manchester United 2:3 | 07.04.2018
- Manchester City – Liverpool 2:1 | 03.01.2019
- Manchester City – Liverpool 4:1 | 01.04.2023
- Liverpool – Manchester City 2:1 | 01.03.2015