Aston Villa – Fulham 0:1

Mecz o 190 milionów euro (jak sumowały angielskie media kwoty dodatkowych przychodów nowego uczestnika Premier League) zasłużenie wygrał Fulham i to piłkarzy trenera Jokanovicia zobaczymy po wakacjach w najlepszej lidze świata. Na Wembley jego zespół dość szybko strzelił bramkę i dowiózł ją do ostatniego gwizdka – mimo czerwonej kartki, kontuzji w zespole i trzech środkowych napastników Aston Villi.

Od początku meczu znacznie lepiej pracował środek pola Fulham i w efekcie ten zespół był przy piłce i szybko odbierał ją Aston Villi. Piłkarze z Birmingham byli nastawieni na kontry i nie chcieli rozgrywać – mimo nienajszybszych piłkarzy na skrzydłach i w ataku. W 23. minucie popisową akcję przeprowadził duet gwiazdodów Fulham: Sessegnon prostopadle podał do wbiegającego w pole karne Cairneya, a ten pewnie pokonał bramkarza. Strzelca bramki nie upilnowali najbardziej doświadczeni gracze na boisku: Terry i Hutton.

Po golu do końca pierwszej połowy oba zespoły były w klinczu. Fulham nadal kontrolowało środek pola a Villa zupełnie nie była w stanie przeprowadzić składnej akcji i często traciła piłkę – nawet na skrzydłach. Sytuacja zmieniła się dopiero po przerwie – mimo że zespół nie zmienił ustawienia, zespół trenera Bruce’a wyraźnie zaczął przeważać – zapewne pod wpływem jego uwag w przerwie. Znacznie bardziej aktywny był Grealish i to on do końca meczu stwarzał największe zagrożenie dla bramki Fulham. Kilka razy do przodu ruszył lewą stroną Adomah, ale jego akcje nie kończyły się dokładnymi centrami. Na obu bokach skrzydłowym z Birmingham brakowało wsparcia Huttona i Elmohammady’ego – którzy nie angażowali się w ofensywę.

W 62. piękną akcję przeprowadził Graelish, który minął dryblingami trzech przeciwników, ale jego strzał został zablokowany. Przez cały mecz zupełnie niewidoczny był środkowy napastnik Grabban, a gdy na boisko weszli Kodija i Hogan, oni też nie dostawali dokładnych podań. To samo można powiedzieć o Mitroviciu po stronie Fulham, ale on przynajmniej sam próbował wypracować sobie pozycję do podania i cofał się do pomocy. W drugiej połowie Fulham niemal w ogóle nie atakowało, ale zdołało utrzymać mecz pod kontrolą – nawet gdy ich środkowy obrońca Odoi dostał drugą żółtą kartę i musieli grać w dziesięciu.

Zadaniem na letnią przerwę będzie dla Fulham wzmocnienie składu i utrzymanie Cairneya i Sessegnona, których zatrudnić chce kilka klubów z Premier League. Będzie to o tyle łatwiejsze, że obaj będą mogli w niej grać nie zmieniając klubu. Jokanovic ma też w składzie pięciu ważnych piłkarzy na wypożyczeniach i będzie się starał ich kupić albo wypożyczyć na kolejny sezon. W Aston Villi szefowie klubu muszą się poważnie zastanowić, czy problemem w finale był trener Bruce czy sami piłkarze, którzy należą do najbardziej doświadczonych w Championship, ale grali, jakby nie zależało im na awansie.

Podobne mecze: