Lazio – Inter 2:3

Jeszcze na 15 minut przed końcem meczu Lazio było w Lidze Mistrzów i kontrolowało mecz przeciwko rywalowi w walce o nie. Chwilę później głupie decyzje De Vrija i kapitana Lulicia kosztowały zespół trenera Inzagiego – jak zapowiadała prasa – około 30 milionów euro. Ten ostatni kwadrans będzie miał zapewne ogromne znaczenie przed kolejnym sezonem – bo klub może opuścić kilka gwiazd, których gra w Lidze Europy nie będzie zadowalała. Inter tym razem miał dużo szczęścia, ale i był wstanie wykorzystać swoją szansę.

Gospodarze zaczęli znacznie lepiej – cisnąć w środku boiska i szybko wymieniając podania w kierunku bramki Handanovicia. Już w 7. i 9. minucie powinni byli strzelić bramki – ale po podaniach Lulicia świetnych sytuacji nie wykorzystali jego koledzy. Zrobił to za to Marusić, który stojąc 15 metrów przed bramką skiksował tak fatalnie, że trafił piłką w twarz Perisicia i odbiła się ona tak pechowo dla Interu, że wylądowała w siatce jego bramki. Lazio umiejętnie blokowało w środku akcje Interu, który grał wolniej i nie wykorzystywał skrzydeł.

Jeszcze w 25. minucie z rzutu wolnego świetnie uderzył Milinković, ale piłka odbiła się od słupka. Cztery minuty później, po rzucie rożnym Strakoshę z bliska pokonał D’Ambrosio. Ta bramka padła raczej „z niczego”, bo Lazio kontrolowało mecz i stwarzało sobie kolejne sytuacje. Świetnie zespołem w ofensywie dowodził Milinković a na skrzydłach kolejne okazje strzeleckie swoim kolegom wypracowywali Lulić i Marusić. Druga połowa zakończyła się golem Felipe Andersona – po kontrze i właśnie podaniu bośniackiego kapitana Lazio.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian, ale Interowi udawało się coraz częściej dochodzić na pole karne Lazio – i to mimo że kompletnie niewidoczni w ofensywie byli: Candreva, Rafinha i Brozović. Lazio cały czas notowało dużo przechwytów w środku pola. Jego dramat zaczął się w 78. minucie, kiedy rezerwowy Eder z pierwszej piłki zgrał na pole karne do Icardiego, a de Vrij brawurowo wjechał mu wślizgiem w nogi. Argentyński napastnik pewnie wykorzystał rzut karny i zrównał się w klasyfikacji strzelców z Immobile, który grał słabo i chwilę wcześniej zszedł z boiska.

Inzaghi wprowadził na boisko Lukaku i Bastosa i po wyrównującym golu te zmiany przestały mieć sens – Lazio musiało wygrać. Zaledwie minutę po golu Lulić, zamiast prowadzić ataki, jak na kapitana przystało, bezmyślnie wyciął przeciwnika i zasłużył na czerwoną kartkę. Osłabione Lazio straciło trzeciego gola po rzucie rożnym, a strzelił go głową Vecino, którego nie upilnowali Marusić i Milinković. Na boisko w zespole gospodarzy wszedł jeszcze Nani, ale niczego nie zmieniło. W tym meczu rzymianie byli dużo lepsi, ale mieli pecha i popełnili głupie błędy, a poza tym ich trener przeprowadził nieudane zmiany. Inter, nie do końca zasłużenie, wygrał i w nowym sezonie zagra w eliminacjach do Ligi Mistrzów.

Podobne mecze: