Po falstarcie (przegrana 2:3 u siebie z Burnley), Chelsea złapała oddech, wygrała prestiżowy pojedynek mistrza z wicemistrzem i dała trenerowi Conte (którego niektórzy już chcą zwalniać) pole do manewru. Gospodarze przez większą część spotkania przeważali, ale po pierwsze nie stwarzali zbyt wielu sytuacji bramkowych, a jeśli już je stworzyli – nie wykorzystywali.
Dla trenera Pochettino najważniejszą kwestią wydawało się zablokowanie środka pola. Ustawił w pomocy czterech środkowych pomocników i żadnych skrzydłowych – mimo że grał tylko czterema obrońcami. Na bokach mieli być aktywni Davies i Trippier – i byli, ale mieszało to im szyki w obronie. W ustawieniu Chelsea też można było zobaczyć koncentrację na środku pomocy, z tym że Conte miał do dyspozycji trzech środkowych obrońców, a do tego Alonso i Mosesa, a także Williana, który bardzo często schodził na lewą lub prawą stronę.
Tottenham Hotspur Londyn | Ustawienie: 4-2-3-1 | Trener: Mauricio Pochettino
Chelsea Londyn | Ustawienie: 3-3-3-1 | Trener: Antonio Conte
Najlepszy na boisku: Marcos Alonso
Zgodnie z oczekiwaniami, mecz od ataków rozpoczął Tottenham. Piłkę rozgrywali świetnie Dembele i Eriksen, niemal nie racili piłek, ale mimo to akcje ich zespoły posuwały się do przodu powoli – Chelsea dobrze broniła, a z przodu mieli do dyspozycji tylko Kane’a i Alliego. Defensywni pomocnicy i środkowi obrońcy próbowali dość często długich podań, ale przy dobrym kryciu Chelsea na niewiele się zdawały. Goście pierwsza bramkę mogli strzelić już w 5. minucie, ale po błędzie swojej obrony, Moratę świetnie zatrzymał Lloris. Jedyny gol przed przerwą padł po kolejnych piętnastu minutach –
Po przerwie przewaga gospodarzy w posiadaniu piłki jeszcze wzrosła – mieli ją przez 70 procent czasu gry. Pochettino widział, że niewiele z tego wynika i posyłał na boisko kolejnych ofensywnych graczy. Son zastąpił Diera a Sissoko – Daviesa. Zamiast polepszyć, pogorszyło to grę ich zespołu – i tu widać gorszą jakość ławki tego zespołu w porównaniu z konkurentami z czołówki. Co prawda po wolnym Eriksena z 82. minuty
Oba zespoły po dwóch kolejkach mają na koncie po trzy punkty i trudno przepowiadać, co będzie się z nimi działo dalej. Chelsea faworytem do tytułu nie jest – szczególnie po fantastycznym starcie MU (8:0 w bramkach) i świetnej (przynajmniej na papierze) jakości skłądu MC. Obaj menedżerowie mają do rozwiązania swoje problemy, ale przed większym wyzwaniem stoi chyba Pochettino – oczekiwania wśród kibiców są wielkie, a transfer przez całe lato – jeden. Jeśli z tymi zasobami Argentyńczyk zdobędzie mistrzostwo – można go śmiało nazwać cudotwórcą. Jeżeli skończy poza pierwszą czwórką – będzie to oznaczało dezintegrację kadry, bo Kane’a, Alliego i przynajmiej pięciu innych zawodników chętnie zatrudnią ligowi konkurenci.
Podobne mecze:
- Tottenham – Chelsea 2:1 | 17.04.2010
- Chelsea – Tottenham 2:2 | 08.05.2013
- Tottenham – Chelsea 1:1 | 22.12.2011
- Leicester – Tottenham 2:1 | 21.09.2019
- Tottenham – Liverpool 2:1 | 16.08.2009
- Tottenham – Liverpool 1:2 | 15.09.2018
- Tottenham – Arsenal 2:1 | 14.04.2010
- Chelsea – Arsenal 1:2 | 30.11.2008
- Chelsea – Liverpool 2:1 | 29.12.2013
- West Ham – Tottenham 2:3 | 26.02.2013
- Arsenal – Tottenham 5:2 | 26.02.2012
- Manchester United – Chelsea 2:1 | 25.02.2018
- Arsenal – Tottenham 2:3 | 22.11.2010
- Manchester City – Tottenham 3:2 | 22.01.2012
- Chelsea – Liverpool 1:2 | 20.11.2011
- Chelsea – Arsenal 2:1 | 20.01.2013
- Liverpool – Tottenham 2:0 | 11.02.2017
- Manchester City – Chelsea 2:1 | 05.12.2009
- Manchester United – Chelsea 1:2 | 04.04.2010
- Southampton – Tottenham 1:4 | 28.12.2016
- Chelsea – Manchester City 2:4 | 27.02.2010
- Liverpool – Chelsea 0:2 | 25.04.2014
- Manchester City – Tottenham 2:2 | 21.01.2017
- Chelsea – Arsenal 3:2 | 18.08.2018
- Tottenham – Arsenal 1:0 | 10.02.2018
- Chelsea – Manchester City 2:0 | 08.12.2018
- Tottenham – Arsenal 2:2 | 07.03.2016
- Chelsea – Arsenal 2:0 | 07.02.2010
- Chelsea – Arsenal 2:0 | 03.10.2010
- Chelsea – Liverpool 2:0 | 03.03.2020