Po pierwszej połowie Atlético miało tylko 29 procent posiadania piłki, ale strzałów na bramkę – więcej od Barcelony. Mimo że madrytczycy skupiali się na szybkich atakach, bezpośrednich podaniach do swoich napastników, dorównywali poziomem gry gospodarzom. W 44. minucie było 1:1 i można się było spodziewać pięknego widowiska po przerwie. Niestety, w 45. gola strzelił Busquets, a po tym ciosie Atletico się nie podniosło.
Simeone nie przyjechał się bronić i było to widać w ustawieniu jego zespołu. W pomocy czterech graczy potrafiących bronić ale też świetnie atakować, a w ataku – kreatywna i zdecydowana dwójka Diego Costa – Falcao. Jak się można było spodziewać, do przodu goście grali przede wszystkim bezpośrednio, ale zdarzały im się też akcje z wymianą kilku krótkich podań w środku pola. Ale najważniejsze robili w defensywie – koncentrując pomocników na środku, zostawiając więcej przestrzeni na bokach.
FC Barcelona | Ustawienie: 4-3-3 | Trener: Tito Vilanova
Atlético Madryt | Ustawienie: 4-4-2 | Trener: Diego Simeone
Najlepszy na boisku: Sergio Busquets
Na to Barcelona nie była przygotowana. Pedro i Alexis, wspierani przez bocznych obrońców, wchodzili co prawda głęboko na skrzydła, ale ich centry były spokojnie wybijane, a podania po ziemi nie docierały nawet na pole karne. Dużą część akcji Katalończyków drużyna Simeone przerywała jeszcze przed polem karnym – za sprawą Gabiego i Mario oraz bezbłędnie grających Godín i Mirandy. W dodatku w 31. minucie Costa odebrał piłkę Messiemu i zagrał do Falcao a
Barcelona miała szczęście, że Adriano zależało na strzeleniu gola samemu. Brazylijczyk, zamiast po raz kolejny raz wbiegać do linii końcowej,
Ci, którzy liczyli na utrzymanie poziomu meczu po przerwie, bardzo się zawiedli. Gościom jakby zupełnie spadł poziom adrenaliny we krwi i byli w stanie tylko się bronić. Vilanova dobrze przeanalizował słabości swojego zespołu w pierwszej połowie i skorygował zachowania swoich graczy. Barcelona częściej potrafiła znaleźć miejsce na rozegranie akcji w środku pola a po akcjach bokami, zgrywała piłkę do tyłu, nie bezpośrednio na pole bramkowe.
Atlético (osłabione brakiem Filipe, kontuzjowanego tuż przed przerwą), straciło jakikolwiek pomysł na grę do przodu. Falcao i Costa źle się ustawiali lub nie dostawali dokładnych podań. Ze strony grających teoretycznie na bokach pomocy Ardy i Koke nie widać było żadnego zagrożenia dla obrony Barcelony. Simeone próbował ożywić grę wprowadzając Adriana za Mario. Zmiana tylko pogorszyła położenie Atlético, bo jeszcze w tej samej minucie
Do końca meczu nie działo się już nic. Goście tracili piłki a zespół Vilanovy w swoim stylu spokojnie rozgrywał, szukając luki w obronie.
Podobne mecze:
- Real – Atlético 1:1 | 28.05.2016
- Valencia – Real 1:4 | 27.01.2018
- Barcelona – Real 1:3 | 24.10.2020
- Real – Atlético 2:0 | 12.12.2020
- Real – Barcelona 2:1 | 10.04.2021
- Real – Atlético 1:1 | 08.04.2017
- Real – Atlético – 4:1 | 26.11.2011
- Atlético – Barcelona 1:2 | 26.02.2017
- Atlético – Barcelona 1:2 | 26.02.2012
- Atlético – Barcelona 1:0 | 21.11.2020
- Atlético – Deportivo 4:1 | 16.11.2008
- Atlético – Barcelona 2:1 | 14.02.2010
- Barcelona – Atlético 6:1 | 04.10.2008
- Barcelona – Atlético 1:0 | 03.12.2023
- Atlético – Barcelona 0:1 | 01.12.2019
- Barcelona – Atlético 2:0 | 06.04.2019
- Atlético – Barcelona 2:0 | 02.10.2021
- Athletic Bilbao – Barcelona 4:2 | 25.01.2024
- Atlético – Barcelona 1:1 | 24.11.2018
- Deportivo – Barcelona 4:5 | 21.10.2012
- Real – Barcelona 0:4 | 20.03.2022
- Barcelona – Atlético 2:2 | 30.06.2020
- Osasuna – Atlético 1:3 | 31.10.2020
- Atlético – Real 1:2 | 27.04.2013
- Getafe – Atlético 1:0 | 24.01.2010
- Atlético – Real 1:2 | 18.09.2022
- Valencia – Atlético 3:1 | 03.03.2009
- Atlético – Sevilla 2:1 | 02.01.2010
- Athletic – Atlético 1:0 | 01.11.2009
- Real – Atlético 1:0 | 01.02.2020