Tottenham – Chelsea 1:1

Zanosiło się na remis i padł remis, który nie odbiera nadziei na mistrzostwo Chelsea, nie pozwala też Tottenhamowi na zbliżenie się do dwójki z Manchesteru. Goście wygraliby, gdyby Sturridge z 4 metrów trafił do pustej braki, a przegrali – gdyby w końcówce Terry nie wybił wślizgiem piłki z bramki. Oba zespoły zostają w grze, ale ten remis nie daje im zbyt wiele.

Menedżer Chelsea, czyli AVB, znów zostawił Lamparda na ławce rezerwowych, a na środku pomocy zagrali: Ramires, Meirelles, Obi. Już w pierwszej połowie musiał zmienić dwóch graczy po kontuzjach mięśniowych: Ivanovicia i właśnie Nigeryjczyka. Wydawało się, że obrona z Bosignwą na środku i Ferreirą na prawej (przeciwko Bale’owi) to gwarancja straty kolejnych bramek.

Na środku pomocy Tottenhamu Sandro grał najbardziej z tyłu, Parker nieco przed nim i włączał się do akcji ofensywnych. Modric rozgrywał, wchodził w pole karne i często schodził też na skrzydła. Bale, jak zwykle, biegał po lewej liniii, natomiast Van der Vaart między prawą a polem karnym. Holender był niewidoczny przez większą część meczu, choć angażował się w obronę – musiał pomagać niepewnemu Walkerowi.

Gospodarze zdobyli bramkę już w 8. minucie. W środku pola piłkę świetnie odzyskał Sandro, zagrał na lewą do Bale, a ten, wyprzedzając Bosingwę i Ivanovicia, zagrał w pole karne do Adebayora, który wykończył akcję. Chwilę później stuprocentową sytuację zmarnował Sturridge, ale w 23. minucie już się nie pomylił – trafił z bliska po centrze Cole’a. Akcja była niemal identyczna jak bramkowa Tottenhamu i fatalnie zaspali obaj środkowi obrońcy gospodarzy. Do przerwy trwała wymiana ciosów, w tym Drogba trafił w słupek.

Na drugą połowę zamiast van der Vaarta wyszedł Pawliuczenko i zupełnie nie było go widać do końca meczu. W 54. minucie Friedel świetnie wygrał pojedynek z Ramiresem, a chwilę później sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki Adebayora. Potem zresztą znów się pomylił – nie dając napastnikowi Kogutów 2. żółtej kartki. Do końca meczu oba zespoły miały jeszcze swoje okazje, ale ich nie wykorzystały.

Dobrze zagrali zawodnicy, którzy od początku sezonu są w formie: Sturridge, Bale, Modric, Cole, Adebayor, Ramires. Poza tym na wyróżnienie zasłużyli: Drogba,Parker, Friedel i Cech. Najlepszy na boisku był Sandro – tym samym najlepiej ze wszystkich formacji na boisku wypadł środek pomocy gospodarzy. Słabo grali: King, van der Vaart, Pawliuczenko, Mata, Meirelles.

Podobne mecze: