Barcelona – Almería 5:0

Właściwie to nie ma się nad czym rozwodzić. Pomoc i atak Barcelony rozjechały kolejnego przeciwnika, serwując mu pięć pięknych bramek w ciągu 37. minut. Kibice czekali na więcej, ale więcej nie było, może także ze względu na poczucie szacunku wobec przeciwnika:) Najlepszy na boisku był Eto’o, jednak na jego hat-tricka w równym stopniu zapracowali: Messi, Iniesta i Xavi. Z gry Almeríi warto zapamiętać profesorską postawę Bruno – i tylko to.

Eto’o pierwszą bramkę strzelił w piątej minucie po długim prostopadłym podaniu Touré. Piłki na polu karnym nie wywalczył Iniesta, ale odbitą od Carlosa Garcii przejął Kameruńczyk i spokojnie pokonał niepewnego Diego Alvesa. Henry trafił po pięknej akcji Iniesty z Messim i dokładnym odegraniu Argentyńczyka na długi słupek. Po chwili Iniesta zagrał prostopadle do Xaviego, który mógł strzelać, ale wolał odegrać do stojącego na środku Eto’o. W tej sytuacji “sam na sam” z bramkarzem gości było trzech zawodników Barcelony…

W 24. minucie Messi spokojnie wszedł w pole karne z prawej strony, ograł Guilherme, Pellerano i podał do stojącego przed bramką Eto’o, który piętą strzelil swoją dziewiątą bramkę w tym sezonie. Po chwili Negredo słusznie zobaczył czerwoną kartkę za brutalny atak na nogi Marqueza i można się było spodziewać pobicia rekordu jeśli chodzi o ligowe wygrane Barcelony (10:1 według Leszka Orłowskiego z C+). Bramka padła jeszcze jedna: z rzutu wolnego (po faulu którego nie było) Daniel Alves fantastycznie strzelił w długi róg. Bramkarz Almeríi miał dość czasu żeby się ruszyć w stronę prawego słupka – bo piłka przeleciała ponad 30 metrów – ale nie zdołał tego zrobić. Piękna bramka.

Po przerwie gospodarze grali spokojnie, oszczędzając siły. Mimo to było jeszcze kilka okazji do strzelenia bramki. Sędzia dwa razy bezpodstawnie odgwizdał spalonego Messiego, raz nie zauważył faulu Eto’o na polu karnym. Po wejściu rezerwowych (Hleb, Bojan i Victor) Barca często gubiła piłki. W drużynie Almeríi rzez cały mecz świetnie grał na prawej obronie Bruno, po przerwie kilka razy pokazali się Corona i Juanma Ortiz. W sumie jednak powinni o tym meczu jak najszybciej zapomnieć.

W grze Katalończyków imponowały nie tylko świetne umiejętności techniczne, ale przede wszystkim gra bez piłki i przegląd pola wszystkich pomocników i napastników. Pod tym względem nie ma lepszej drużyny w Europie. Oby tylko zespół Guardioli utrzymał taką formę do meczu z Realem i omijały go kontuzje.

Podobne mecze: