Liverpool – Manchester City 2:1

MC przegrał drugi mecz z rzędu i znów był wyraźnie słabszym zespołem, szczególnie w obronie. Zamiast Clichy’ego i Demichelisa, Pellegrini wystawił Kolarowa i Mangalę, ale w niczym nie zwiększyło to pewności defensywy. Szczególnie, że Liverpool grał bardzo szybko i płynnie – atakował i bronił cały zespół. I choć gospodarze mieli wiele sytuacji bramkowych, zdecydowały dwa przepiękne strzały spoza pola karnego.
+ Czytaj dalej

Liverpool – Manchester City 3:2

Liverpool, dzięki dobrej grze, ale także błędom przeciwnika i szczęściu, otwarł sobie drogę do mistrzostwa. W drugiej połowie gospodarze niemal wypuścili zwycięstwo z rąk, ale z pomocą przyszedł im Kompany – zwykle najmocniejszy punkt obrony MC. Ta przegrana może kosztować Pellegriniego tytuł. Szczególnie bolesne dla fanów z Manchesteru będzie to, że ich zespół ewidentnie nie potrafił wykorzystać słabości obrony LFC.
+ Czytaj dalej

Manchester City – Manchester United 4:1

Tak jak po pamiętnym 6:1, nikt nie będzie miał wątpliwości, że MC był dużo lepszy. Szczególnie dzięki grze swojej pomocy, w której tym razem było tylko czterech graczy. Zadania kontuzjowanego Silvy wzięli na siebie po równo Agüero i Negredo – obaj nie tylko strzelali i czekali na piłkę, także podawali, jak w każdym dobrym 4-4-2. Za to pomoc MU nie sprostała zadaniu, mimo przewagi jednego zawodnika. Poza Rooneyem w zespole gości żaden piłkarz nie zasłużył na wyróżnienie.
+ Czytaj dalej