Manchester City – Barcelona 0:2

Drużynie MC wyraźnie nie idzie z jednym napastnikiem w ataku – chyba że jest to Aguero. Fernandinho, którego bardzo ostatnio brakowało, grał, ale jego zespół mecz przegrał właśnie w środku pola. Brazylijczyk wraz z Toure tworzą w tym sezonie jedną z najlepszych par środkowych pomocników, ale przeciwko trójce Busquets – Fàbregas – Xavi niewiele zdziałali w grze do przodu, przegrywali broniąc.
+ Czytaj dalej

Manchester City – Chelsea 0:1

Przed meczem można się było spodziewać gry na 0:0 ze strony Chelsea. Goście jednak nie unikali kontrataków, grali szybko i dokładnie. Przeciwko MC w najwyższej formie i najmocniejszym składzie mogło by to nie wystarczyć na remis, ale ekipie Pellegriniego wciąż zdarzają się słabsze mecze. Decydujący był jednak brak dwóch liderów: Fernandinho w pomocy i Aguero w ataku. Kontuzjowanych nie byli w stanie zastąpić Demichelis ani Džeko.
+ Czytaj dalej

Manchester City – Manchester United 4:1

Tak jak po pamiętnym 6:1, nikt nie będzie miał wątpliwości, że MC był dużo lepszy. Szczególnie dzięki grze swojej pomocy, w której tym razem było tylko czterech graczy. Zadania kontuzjowanego Silvy wzięli na siebie po równo Agüero i Negredo – obaj nie tylko strzelali i czekali na piłkę, także podawali, jak w każdym dobrym 4-4-2. Za to pomoc MU nie sprostała zadaniu, mimo przewagi jednego zawodnika. Poza Rooneyem w zespole gości żaden piłkarz nie zasłużył na wyróżnienie.
+ Czytaj dalej

Arsenal – Manchester City 1:0

Jeśli fani Arsenalu chcą, by ich zespół zdobywał tytuły, powinien grac właśnie tak jak w tym meczu. Londyńczycy byli nie tylko błyskotliwi, ale także dominowali w środku pola i neutralizowali przeciwników w ataku. Inna sprawa, że MC bardzo brakowało nieobecnego od początku Silvy i Y. Touré, który zszedł już po kwadransie. Potencjału swojej ławki rezerwowych nie wykorzystał odpowiednio Mancini.
+ Czytaj dalej

Arsenal – Manchester City 0:0

Kibicom Arsenalu można było zazdrościć stylu, ale nie wyniku. Po półtora godziny dominacji na własnym boisku, nie potrafili przełamać dobrej obrony MC i pokonać grającego na swoim poziomie Joe Harta. Gospodarzom brakło szczęścia (trzykrotnie słupki), ale też dobrych decyzji i prób strzału z daleka. Jeśli nie z całej drużyny, fani z Manchesteru mogą być przynajmniej dumni z defensorów i bramkarza.
+ Czytaj dalej

Manchester City – Tottenham 0:1

Świetny mecz na finisz sezonu – dla wszystkich z wyjątkiem fanów MC. Mimo że zespół Manciniego pokazał niezłą grę, wyraźnie sporo mu brakło by pokonać Tottenham. Goście grali rozsądnie i jednocześnie z wielkim zaangażowaniem. Mogli zremisować, ale mieli w składzie świetnego tego dnia Croucha, który dwa razy nie miał szczęścia, ale za trzecim wykorzystał jedyny błąd Fülöpa. Tottenham po raz pierwszy w Lidze Mistrzów.
+ Czytaj dalej