Manchester City – Manchester United 4:1

Tak jak po pamiętnym 6:1, nikt nie będzie miał wątpliwości, że MC był dużo lepszy. Szczególnie dzięki grze swojej pomocy, w której tym razem było tylko czterech graczy. Zadania kontuzjowanego Silvy wzięli na siebie po równo Agüero i Negredo – obaj nie tylko strzelali i czekali na piłkę, także podawali, jak w każdym dobrym 4-4-2. Za to pomoc MU nie sprostała zadaniu, mimo przewagi jednego zawodnika. Poza Rooneyem w zespole gości żaden piłkarz nie zasłużył na wyróżnienie.
+ Czytaj dalej

Manchester City – Manchester United 2:3

Wydawało się, że fani MU będą mieli w końcu odpowiedź na dyżurny ostatnio argument fanów MC, czyli “6:1″. Do przerwy – bo w drugiej połowie gospodarze odrobili 2 bramki grając w osłabieniu. Sędzia był słaby, ale MU był lepszy, szczególnie w wykorzystywaniu okazji bramkowych. Za to brawa dla Rooneya i Wellbecka. A poza tym największym wydarzeniem był powrót Scholesa z rzekomej emerytury.
+ Czytaj dalej

Newcastle – Manchester United 3:0

Newcastle rozegrało mecz idealny – dominując w meczu z mistrzem, wykorzystując niemal wszystkie okazje bramkowe i uniemożliwiając to samo przeciwnikom. Wygrali z MU pierwszy raz od 10 lat i pierwszy raz w tym sezonie pokonali zespół z czołówki. Kibice obu klubów zapamiętają ten wieczór na wiele lat – z tym że gości – jako część kolejnego minikryzysu, z którym musiał sobie poradzić Ferguson.
+ Czytaj dalej