Fakt, że był to finał krajowego pucharu, zepchnął w cień Andres Iniesta, dla którego był to ostatni wielki mecz w barwach Barcelony. Zagrał świetnie, a jego zespół nie dał Andaluzyjczykom żadnych szans, wykorzystując bez litości ich błędy i własne atuty. Zmienionego w końcówce kapitana zwycięzców żegnały w końcówce brawa także upokorzonych fanów Sevilli.
+ Czytaj dalej
Tag: Éver Banega
Valencia CF – FC Sevilla 4:0
To był popis nowej Valencii, która pod wodzą trenera Marcelino jest jedną z najlepszych ekip ligi i bez problemów, za to z fantazją, poradziłą sobie z będącą w kryzysie Sevillą. Do wygranej poprowadził gospodarzy wypożyczony z PSG Guedes, który każdym dotknięciem piłki sprawiał gościom problemy. Przede wszystkim kontry w wykonaniu jego i kolegów z zespołu były zabójcze dla gości z Andaluzji.
+ Czytaj dalej
Inter – Juventus 2:1
Po kompromitującej pucharowej porażce z Hapoelem, Inter zasłużenie wygrał z mistrzem, który tym razem był zmęczony – lub nie do końca zmotywowany. Od początku do końca gospodarze bardziej chcieli wygrać, częściej byli przy piłce i choć ataki nie zawsze im wychodziły, ich zaangażowanie przeważyło nad wyrachowaniem Juventusu.
+ Czytaj dalej
Barcelona – Sevilla 2:0
Tak jak nie lubię Barcelony (a szczególnie jej kibiców-secesjonistów), muszę przyznać, że jak najbardziej zasłużyła na wygraną. Gratulacje zespołowi Enrique należą się tym bardziej, że od 36. minuty grał bez wyrzuconego z boiska Mascherano. Sevilla tym razem pokazała braki w grze ofensywnej i nieumiejętność wykorzystania słabości (przynajmniej tego) przeciwnika.
+ Czytaj dalej
Dnipro – Sevilla 2:3
Bardzo dobry finał Ligi Europy, w którym już do przerwy padły cztery bramki, a Dnipro stanęło na wysokości zadania w pojedynku z obrońcami tytułu. Ukraińskiej drużynie do pełni szczęścia brakło stabilności w obronie i aktywności w ataku, ale i tak Sevilla mogła przegrać gdyby nie świetna postawa Carlosa Bakki. Organizatorzy meczu w Warszawie mogą być zadowoleni.
+ Czytaj dalej
Valencia – Barcelona 2:2
Valencia grała z mistrzem jak równy z równym i została tym razem nagrodzona jednym punktem. Momentami wyraźnie przeważała i na koniec miała “aż” 45 procent czasu posiadania piłki. Zespół Guardioli był bardzo wrażliwy na ataki, przede wszystkim lewym skrzydłem. Obie bramki dla gospodarzy padły po rajdach Mathieu – który regularnie zostawiał Alvesa w tyle.
+ Czytaj dalej
Athletic – Valencia 1:2
Po pierwszej połowie trudno było się spodziewać tego, że goście wygrają mecz na San Mames. Valencia pokazała jednak konsekwencję, której może się uczyć od niej na przykład Real. Zespół Emery’ego odwrócił losy kolejnego w tym sezonie spotkania i umocnił się na trzecim miejscu. Athletic nie zdołał wykorzystać swojej przewagi i wrócił na szóste.
+ Czytaj dalej