W pierwszym meczu Arsenal zdołał bezbramkowo zremisować na terenie przeciwnika, mimo gry w dziesiątkę. Dlatego przed rewanżem był nieznacznym faworytem. W Londynie piłkarze trenera Artety dominowali jednak tylko przez pierwsze 20 minut. Potem gola dla Liverpoolu strzelił Jota – który potem wykorzystał także drugą swoją sytuację i zdecydował o wyniku i awansie do finału Pucharu Anglii.
+ Czytaj dalej
Tag: Alexandre Lacazette
West Ham – Arsenal 3:3
Do niewielu meczów lepiej pasuje angielskie powiedzenie „a game of two halves”. W pierwszej na boisku rzadził West Ham – i wygrał ją 3:0 sprawiając, że wielu fanów Arsenalu zmęczonych już tym sezonem, zmieniło kanał na film o zwierzętach. Ci, którzy wytrwali, w drugiej połowie oglądali dominację swojego zespołu, który mógł nawet wygrać. Remis był sprawiedliwy, ale nie zachwycił żadnego z trenerów, którzy oglądali masę błędów w wykonaniu swoich zespołów.
+ Czytaj dalej
Tottenham – Arsenal 1:1
To, że Tottenham nie jest w formie, było dokładnie widać w tym meczu – szczególnie jeśli by go porównać z najlepszymi z tego sezonu. Na dodatek sędzia Taylor popełnił kilka poważnych błędów przeciwko gospodarzom meczu. Udało im się jednak wywalczyć punkt bardzo pewnym w obronie Arsenalem. Po raz kolejny zmiany Pochettino przyniosły dobry efekt.
+ Czytaj dalej
Arsenal – Liverpool 1:1
Mimo remisu na swoim boisku, kibice Arsenalu mogą być zadowoleni. Pojedynek z jedną z dwóch najlepszych drużyn w lidze pokazał, że w niecałe pół roku pod wodzą Emery’ego, Arsenal zrobił duży postęp, przede wszystkim w grze obronnej i środku pomocy. Z remisu może być też zadowolony Liverpool, który przez długi czas nie wyglądał najlepiej a dzięki punktowi, awansował na pierwsze miejsce.
+ Czytaj dalej
Crystal Palace – Arsenal 2:3
Gospodarze w tym meczu prowadzili grę przez nie więcej niż 20 minut. Mimo to strzelili Arsenalowi dwie bramki i nawet jeśli nie zdobyli punktów, dali swoim fanom sporo nadziei na przyszłość. Wydaje się, że Hodgson do tej pory znacznie polepszył grę zespołu ale nadal nie wydobył stu procent z każdego z zawodników.
+ Czytaj dalej
Arsenal – Liverpool 3:3
W swoim stylu oba zespoły najpierw zdobywały przewagę, by potem lekkomyślnie ją trwonić. Szczególnie strata przez Liverpool trzech bramek w ciągu pięciu minut powinna sporo dać do myślenia samym piłkarzom jak i trenerowi Kloppowi. Mecz był wyjątkowo emocjonujący, ale było też w nim widać, że dzisiejsi przeciwnicy odstają poziomem od obu zespołów z Manchesteru i Chelsea – przede wszystkim brakuje im stabilności.
+ Czytaj dalej
Arsenal – Leicester 4:3
Po pierwszym meczu nowego sezonu można powiedzieć, że… nie zmieniło się prawie nic. Arenal, jak zwykle, momentami zachwyca, przeważa, by następnie stracić bramki po błędach obrony i odrabiać straty w samej końcówce. Leicester może bronić się na własnym polu karnym i mieć 25 procent posiadania piłki a i tak jest w stanie wyjść na prowadzenie. Nie zmienił się też układ sił – londyńczycy wygrali, mimo że wyrównali na 3:3 dopiero w 83. minucie.
+ Czytaj dalej