Holandia – Niemcy 2:3

W pierwszym meczu eliminacji Niemcy wywieźli z Amsterdamu trzy punkty, które zapewne zadecydują o ich zwycięstwie w grupie, w której pozostałe trzy drużyny są skazane na odpadnięcie. Zadecydował o tym błyskotliwy pomysł trenera Löwa na ustawienie, świetny mecz Schulza i dwie fantastyczne interwencje Neuera. Holendrzy zagrali słabą pierwsza połowę, dobrą drugą, ale do remisu brakło im umiejętności wykorzystywania sytuacji – konkretnie przez Babela przed przerwą.

Pomysł Löwa polegał na tym, by z przodu zagrali dwaj zawodnicy, którzy nie do końca są napastnikami: Sané i Gnabry. Obaj szybcy i świetnie dryblujący, ale grający zwykle u boku typowego snajpera: Agüero i Lewandowskiego – z którym to Niemcy od dawna mają problem. Zamiast niego nieco za plecami tych półskrzydłowych grał Goretzka, który miał wbiegać w luki w obronie gospodarzy, a poza tym uprzykrzać życie de Jongowi, przez którego z dużym prawdopodobieństwem miały przechodzić wszystkie akcje drużyny Koemana. Löw nie byłby sobą, gdyby nie poprzestawiał pozycji innym piłkarzom. Środkowy obrońca Kehrer grał na boku i miał wbiegać prawą stroną i centrować, Ginter, który znacznie lepiej nadawał się do tej roli, grał na środku obrony a najlepiej nadający się do tej roli Kimmich był defensywnym pomocnikiem.

Naprzeciw takiej mocno poprzestawianej niemieckiej jedenastce Holendrzy wystawili swoją najmocniejszą drużynę, w której każdy był na swoim miejscu. Od tyłu miał rozgrywać de Jong a z przodu Depay miał był jednocześnie playmakerem i środkowym napastnikiem – czyli występował na pozycji „Messi”. Po bokach grali Promes i Babel – piłkarze potrafiący szybko biegać po skrzydle i zdobywać bramki, ale znacznie słabsi w rozgrywaniu. Centrować mieli boczni obrońcy: Dumfries i Blind. Nie wiadomo do końca, co w środku mieli robić de Roon i Wijnaldum, ale na pewno nie zagrali dobrego meczu. Zostawiali Niemcom zbyt dużo miejsca na rozgrywanie akcji, a w ofensywie byli niewidoczni.

Po pierwszej połowie było 0:2. Najpierw w 15. minucie Sané pewnie z ostrego kąta wykorzystał centrę Schulza i poślizgnięcie się de Ligta, a 20 minut później Gnabry zszedł z piłką do środka i przepięknie uderzył w „okno”, wkręcając w ziemię van Dijka i Dumfriesa. Obaj napastnicy bardzo dobrze trzymali piłkę z przodu, a bez niej – uciekali holenderskim obrońcom. W pierwszej połowie równie dobrze mogło być 2:2 ale Babel nie wykorzystał swoich świetnych sytuacji strzeleckich w 25. i 27. minucie, kiedy niemiecka obrona zupełnie się pogubiła, i dał szanse na interwencje Neuerowi.

Druga połowa zaczęła się od gola de Ligta głową po centrze Depaya. Gospodarze przejęli zupełną kontrolę nad meczem i tworzyli sobie kolejne sytuacje bramkowe, ale wykorzystali tylko jedną. W 63. minucie Depay strzelił z 10 metrów przy słupku po tym, jak Ginter, Süle i Rüdiger we trójkę nie byli w stanie wyjaśnić zamieszania na polu karnym. Gdy można się było spodziewać kolejnego remisu 2:2 między tymi zespołami, Löw posłał na boisko doświadczonych Gundogana oraz Reusa i klasa tych graczy przesądziła o wyniku meczu w 90. minucie. Pierwszy z nich zagrał prostopadłą piłkę za obronę a drugi wycofał na 16. metr, skąd Schulz uderzył swoją słabszą nogą – wystarczająco precyzyjnie, by cieszyć się z gola koronującego bardzo dobry występ. Zupełnie brakło asekuracji ze strony środkowych pomocników.

Zwycięstwo daje Niemcom nadzieję na odbudowę zespołu wokół młodych graczy jak Gnabry i Sané, którego selekcjoner nie wziął przecież na ostatni mundial – i bardzo się pomylił. Tym razem jednak powiększył swój autorytet – co tak było mu potrzebne po bezwzględnym pożegnaniu się z weteranami Hummelsem, Boatengiem i Müllerem. Niemiecka kadra nie grała jednak pewnie. Goretzka w środku pola nie był przekonujący, Kross momentami ospały, Kehrer zawalił jednego gola a trzej środkowi obrońcy – drugiego. Najlepiej wypadli: Schulz, obaj napastnicy (mimo że w drugiej połowie walczyli tylko w obronie) i Neuer. To, co jeszcze wyrośnie z tej kadry, będzie zależało także od tego, jacy zmiennicy w niej wyrosną. Tradycyjnie, największe pustki Löw ma na bokach obrony.

Podobne mecze: