Manchester City – Barcelona 0:2

Drużynie MC wyraźnie nie idzie z jednym napastnikiem w ataku – chyba że jest to Aguero. Fernandinho, którego bardzo ostatnio brakowało, grał, ale jego zespół mecz przegrał właśnie w środku pola. Brazylijczyk wraz z Toure tworzą w tym sezonie jedną z najlepszych par środkowych pomocników, ale przeciwko trójce Busquets – Fàbregas – Xavi niewiele zdziałali w grze do przodu, przegrywali broniąc.

Gry nie był w stanie wykreować Silva, do którego trafiało wiele piłek z głębi pola. Hiszpan starał się być wszędzie i wyraźnie miał na to zezwolenie trenera, ale był skutecznie i elastycznie kontrolowany przez przeciwników. Negredo grał jako “target man” i co prawda dostawał sporo podań, ale nie kreowały one stuprocentowych sytuacji do strzału. Wychowanek Realu zdecydowanie lepiej gra, współpracując z niższym, szybszym napastnikiem. MC brakło też siły ofensywnej na bokach pomocy – Kolarow i Navas nie wdzierali się w pole karne, nie dostarczali w nie dobrych dośrodkowań. Zabaleta i Clichy zajmowali się bronieniem, nie uciekali do przodu.

Szczególnie w pierwszej połowie, miejsca na ataki nie było wiele. Barcelona zagęszczała środek pola. MC koncentrował obronę dopiero na 30. metrze, ustawiając pomocników blisko obrońców. Luźniej zrobiło się w drugiej połowie – po jej 10 minutach z boiska wyleciał Demichelis, który sfaulował Messiego wybiegającego do prostopadłego podania. Po wykorzystanym przez gości karnym MC próbował atakować i rozgrywał lepiej niż przed przerwą. Rezerwowi: Dżeko, Nasri i Lescott dali swojemu zespołowi znacznie mniej, niż można się było spodziewać. Barcelona czekała na odpowiednie momenty i kilka razy w drugiej połowie mogła “zabić” mecz. Zrobiła to dopiero w 89. minucie, kiedy Daniel Alves pokonał Harta po akcji Aleksisa i Neymara.

Drużyna Pellegriniego zagrała poniżej oczekiwań. Jeśli ktoś spodziewał się, że rozbije w pył starzejące się gwiazdy Barcelony, to grubo się mylił. Nie pierwszy już raz w tym sezonie okazało się, że mimo bardzo szerokiej ławki, brak jednego z kluczowych graczy MC powoduje znaczny spadek jakości. To chyba największy problem, przed którym stoi Pellegrini. Napastnicy o jakości Dżeko i Joveticia powinni być w stanie zastąpić Agüero – ale wyraźnie menedżer nie jest w stanie tego osiągnąć.

Podobne mecze: