Osasuna – Real 1:5

Gospodarze tego meczu zagrali nieźle, dobrze rozgrywali, nawet przeważali w posiadaniu piłki. Real jest jednak w bardzo dobrej formie i było to widać w precyzji strzałów, podań, świetnym zorganizowaniu zespołu. Dlatego Osasuna już do przerwy przegrywała 0:3, a w drugiej połowie straciła kolejne 2 bramki, strzelając tylko 1. Kluczowa dla wyniku była gra Ronaldo, który strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty.

Real prowadził już w 7. minucie, po centrze Portugalczyka z lewej i fantastycznym woleju Benzemy w długi róg. Większość akcji Real rozgrywał właśnie lewą stroną, gdzie Ronaldo od razu wybiegał z piłką do przodu lub zgrywał do środka. Benzema trzymał się prawej strony, zostawiając w ataku miejsce dla Higuaína. Dopiero gdy piłka zbliżała się do pola karnego, wbiegał w nie. Granero nastawiony był na prostopadłe podania i grał je niemal za każdym razem gdy dostawał piłkę, z reguły z bardzo dobrym skutkiem.

Osasuna w środku pola grała krótkimi piłkami, szybko wymieniając podania. Gdy nie było miejsca w środku, akcja przenosiła się na skrzydła. Gospodarze niewiele mogli jednak poradzić na bardzo dobre ustawanie się Realu w obronie – i rzadko tworzyli naprawdę niebezpieczne sytuacje pod jego bramką. Nie poddawali się jednak – nawet po stracie drugiej i trzeciej bramki i to mimo to, że ich trener już w 11. minucie został odesłany na trybuny za dyskusję z sędzią.

Zaraz po przerwie Osasuna strzeliła gola na 3:1. Zdobył go Nino strzałem głową po centrze Rovérsio, a byłego króla strzelców drugiej ligi nie upilnował Albiol, grający za zawieszonego Pepe. Gospodarze nadal przeważali w środku pola, ale wcześnie tracili sporo piłek – w wyniku pressingu Realu. Goście strzelili czwartą i piątą bramkę między 70. i 77. minutą – najpierw trafił Ronaldo, potem – Higuaín.

Mimo tak wysokiej przegranej, Osasuna pokazała sporo klasy. Na pochwały szczególnie zasłużył Raul García, który był na boisku prawie wszędzie, rozgrywał i szukał miejsca na strzał w polu karnym. Obrońcom gospodarzy brakło przede wszystkim szybkości by nadążać za akcjami madrytczyków oraz kreatywności w rozgrywaniu akcji. Oczywiście Real był dużo lepszym zespołem i poza swoimi wszystkimi zaletami, grał tym razem w wyjątkowo zdyscyplinowany sposób.

Podobne mecze: