Borussia – Werder 1:0

Para wyraźnie schodzi z Borussii, co widać od jakiegoś czasu. Trener Klopp będzie musiał znaleźć sposób by utrzymać odpowiedni poziom gry jeszcze przez 8 kolejek – bo Bayern właśnie się rozpędza. W meczu ze słabym Werderem gospodarze wypracowali sobie co prawda kilka sytuacji bramkowych, ale wykorzystali tylko jedną. W obronie i pomocy nie grali bardzo przekonująco, szczególnie biorąc pod uwagę klasę rezerwowych gości.

W składzie Werderu brakło ośmiu podstawowych piłkarzy, wyeliminowanych przez dłuższe lub krótsze kontuzje, a także zawieszonego na dwa mecze Pizarro. W ataku zagrał więc osamotniony Rosenberg a za jego plecami – Ekici. Jak podał na antenie Eurosport, Werder zagrał najmłodszym składem w historii Bundesligi – ze średnią nieco ponad 23 lata. W jedenastce gospodarzy brakowało tylko Bendera, który zresztą wszedł na boisko w końcówce.

Jak można się było spodziewać, piłkarze Werderu gubili piłkę bardzo blisko linii środkowej – w efekcie pressingu Dortmundu. Gol padł już w 8. minucie, po wejściu lewą stroną Schmelzera, zgraniu Gündoğana i wykończeniu Kagawy. Jeszcze przed przerwą gospodarze jeden raz trafili w słupek (Kagawa) i jeden raz w poprzeczkę (Hummels). W zespole gości najlepszy był Ekici, który ładnie dryblował i podawał. Widać jednak, że brakuje mu szybkości.

Od początku drugiej połowy Werder zaczął konsekwentnie grać długimi podaniami i kilka razy stworzyło to zagrożenie pod bramką Weidenfellera. Szczególnie między 50. a 60. minutą obrońcy Borussii mieli sporo roboty. Szanse na bramki miął też Lewandowski, ale po raz kolejny albo nie trafiał albo był blokowany. Do listy kontuzji w zespole Schaafa w drugiej połowie dołączył Prödl, którego zastąpił Füllkrug.

W ostatnich 20 minutach poziom meczu był raczej poniżej pierwszej ligi. Oba zespoły podawały bardzo niecelnie i gdyby na boisku był na przykład Pizarro lub Marin, Werder mógłby zremisować. To jeszcze nie tragedia, ale już za 2 tygodnie zespół Kloppa czeka pojedynek z Bayernem, potem z Schalke i Mönchengladbach i tam na pewno takie rozluźnienie nie ujdzie na sucho.

Podobne mecze: