Werder – Hanower 3:0

Werder nie pokazał w meczu z rywalem z Dolnej Saksonii niczego, co by uzasadniło tak wysoką wygraną. Na 3:0 zapracowali przede wszystkim obrońcy gości i Ekici, który dwa razy dobrze zacentrował z rzutów wolnych. Hanower mógł jeszcze w pierwszej połowie kilka razy wyjść na prowadzenie, a po zmarnowanych okazjach oddał inicjatywę gospodarzom. Wyróżnił się Pizarro, ale ogólnie Werder nie zachwycił.

Lepiej mecz rozpoczęli goście, którzy szybkimi podaniami dochodzili na pole karne Werderu. Podania docierały do Ya Konana i Abdelaoue, ale napastnicy marnowali wypracowane okazje do strzelenia gola (przy sporej pomocy Wiesego). Na naganę od trenera Slomki zasłużył szczególnie Ya Konan, który dwa razy przegrał pojedynki z reprezentacyjnym bramkarzem Niemiec. Słabo grała obrona gospodarzy, a w pomocy Werder gubił zbyt dużo piłek i rozgrywał zbyt wolno.

Wydawało się, że jeszcze gorzej będzie od 18. minuty, kiedy z boiska musiał zejść kontuzjowany Marin, ale okazało się, że wejście Ekiciego miało decydujący wpływ na wygraną bremeńczyków. W 31. minucie z rzutu wolnego wrzucił piłkę w pole karne H96, tam z pierwszej piłki strzelił Pizarro i dał prowadzenie zespołowi Schaafa. Pierwszy raz w tym meczu zaspał Haggui, który pilnował rywali wyjątkowo słabo.

Druga połowa rozpoczęła się od niemal identycznej sytuacji. Ładna centra Ekiciego spadła na głowę Prödla, który pięknie strzelił w górny róg bramki Zielera. Znów “na radar” kryli Pogatetz i Haggui. Od tego momentu Hanower stracił wiarę w dobry wynik, grał niedokładnie i wolno. Kilka razy wyróżnili się Stindl i Rausch, ale było to za mało, nawet na dosyć niepewną obronę Werderu. Po jednej ze strat w środku piłkę przejął Pizarro i holował ją tak długo, aż na czystą pozycję wyszedł Rosenberg. Szwed spokojnie strzelił obok bramkarza na 3:0, a Slomka zadawał sobie pytanie: gdzie w tej sytuacji byli środkowi obrońcy?

Przy wysokim prowadzeniu Werder wzmocnił jeszcze pressing i skutecznie przeszkadzał Hanowerowi w rozgrywaniu. Gościom udało się nawet strzelić bramkę – ale ze spalonego. Mecz pokazał słabości raczej mentalne niż taktyczne albo techniczne H96. Z kolei Werder miał dużo szczęści i potrafił je wykorzystać. Ogólnie jednak jego piłkarze nie wypadli zbyt dobrze i nic dziwnego, że w tabeli zajmuje dopiero szóste miejsce.

Podobne mecze: